Nie pozwól aby przepadły stare fotografie, filmy czy pamiętniki! Podziel się nimi ze wszystkimi Polakami i przekaż do zasobów Archiwum Narodowego IPN!
OSTRZEŻENIE: NASZA WITRYNA JEST NIEPOPRAWNA POLITYCZNIE I WYRAŻA BEZMIERNĄ POGARDĘ DLA ANTYPOLSKICH ŚCIERW ORAZ WSZELKIEJ MAŚCI LEWACKIEJ DZICZY I INNYCH DEWIANTÓW.
UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Sunt Facta. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Sunt Facta. Pokaż wszystkie posty

Cenzor Świata: „1984” w wersji Google

        Google podjęło bezprecedensowy krok w kierunku cenzurowania materiałów prawicowych witryn internetowych, które Google uznało za nieodpowiednie. Główny problem jest w tym, że największa na świecie wyszukiwarka należy do firmy, która sama jest wybitnie lewicowa i wcale się z tym nie kryje.
Spójrzmy prawdzie w oczy. W głębi serca wiedzieliśmy przecież, że miesiąc miodowy naszego małżeństwa z Google nie będzie trwać wiecznie. Nasza gotowość do pokładania wiecznego zaufania w firmę, która w międzyczasie opanowała cały świat i jest teraz dysponentem największego zbioru wiedzy, jaką ludzkość kiedykolwiek zebrała, była przecież z góry skazana na gorzki rozwód. Wiadomo przecież, że każda korporacja, podobnie jak ludzie, musi dokonać politycznego wyboru i Google nie jest wyjątkiem. Rzecz jednak w tym, że nie mówimy tutaj o jakieś-tam średniej firmie produkującej samochody.

Indie kontra McDonald's: ⅕ ludzkości bez Big Mac'a?

Ciekawa sytuacja prawna (i ekonomiczna) wydarzyła się w Indiach. Już w czerwcu 43 restauracje McDonald'a w stolicy Indii, Nowym Delhi, zostało zamkniętych z powodu wygaśnięcia (i celowego nie przedłużenia) licencji franczyzowych. Zaś tydzień temu korporacja McDonald's India oficjalnie zerwała umowę franczyzową z pozostałymi 169 punktami gastronomicznymi ulokowanymi w północnych i wschodnich Indiach i zarządzanymi przez Connaught Plaza Restaurant Ltd. (CPRL) w związku z naruszeniem warunków umowy i zaleganiem z płatnościami, w tym za niepłacanie opłat licencyjnych przez ostatnie dwa lata.

Sytuacja ta jest w bezpośrednim związku z postanowieniem Krajowego Trybunału Pracy (NCLT) w sprawie przywrócenia partnera spółki Vikrama Bakshi jako dyrektora zarządzającego spółką joint venture Connaught Plaza Restaurants Ltd. (CPRL), będącej równorzędnym partnerem McDonald'a w tym joint venture.

Polański nadal poszukiwany. 40-letni proces trwa…

Niejasna i zagmatwana sprawa przeciw Romanowi Polańskiemu trwa już równo 40 lat i prawdopodobnie zakończy się dopiero po śmierci polskiego reżysera, gdyż sąd w Los Angeles po raz kolejny odmówił w ostatni piątek zamknięcia postępowania przeciwko Polańskiemu w związku z oskarżeniem go o gwałt na nieletniej.

Podczas ostatniego przesłuchania w czerwcu tego roku Samantha Geimer (domniemana „ofiara” gwałtu Polańskiego) powiedziała:
Proszę o rozważenie zakończenia sprawy bez uwięzienia 83-letniego człowieka – zaznaczając przy tym, że „wypowiada się nie w imieniu Romana, ale sprawiedliwości”.
Upraszam wysoki sąd, aby zrobił to dla mnie, przez litość dla mnie – oświadczyła.

        Dlaczego domniemana ofiara gwałtu miała prosić o zaprzestanie ścigania swego gwałciciela?

Google wyrzuca programistę i potwierdza tym samym jego racje

        Tuż przed weekendem w sieci zaczął się szum na temat długiego, 10-stronicowego memorandum, jakie jeden z programistów pracujących dla Google zamieścił na wewnętrznej, dostępnej tylko dla pracowników stronie Google Plus. Memorandum nosiło tytuł "Google's Ideological Echo Chamber" (moje luźne tłumaczenie, które najlepiej oddaje sens zawartości: "Echa ideologicznego zaślepienia w Google") i było rozsyłane najpierw między pracownikami Google, a w piątek zostało "wykradzione" i opublikowane na witrynie Gizmodo, wywołując w sieci lawinę - wydawałoby się - oburzenia na autora memorandum.
Cóż tak kontrowersyjnego było zawarte w tym przydługawym memorandum?
Tak naprawdę nic, gdyż autor stwierdza w nim jedynie oczywiste oczywistości dla każdego normalnie myślącego człowieka, a więc fakt, że - krótko mówiąc - kobiety nie są mężczyznami, a mężczyźni nie są kobietami.

Prawda zawsze wypływa: CNN wycofuje oszczerstwa, NYT zaczyna zdychać...

        Liberalna stajnia prania amerykańskich mózgów znana pod nazwą CNN, a zarazem największa stacja telewizyjna z wiadomościami w USA, którą prezydent Donald Trump już od czasu swej kampanii wyborczej głośno i oficjalnie oskarżał o propagowanie kłamstw i fałszerstw („very fake news” - bardzo zakłamane wiadomości), cichcem przyznała się dzisiaj właśnie do tego, o co oskarżał ich prezydent Trump. Jednym z ich ostatnich fałszerstw był artykuł sprzed dwóch dni, w którym propagandzista CNN udający dziennikarza podał wyssane z palca „wiadomości” o powiązaniach Antoniego Scaramucci z Rosjanami.

Anthony Scaramucci, pełniący z powołania prezydenta Trumpa od stycznia funkcję Dyrektora Spraw dot. Białego Domu i Agencji Rządowych (ang.Director of the White House Office of Public Liaison and Intergovernmental Affairs) został przez CNN 22 czerwca opisany w absolutnie skandaliczny sposób sugerujący, jakoby miał głębokie powiązania z finansowaną przez rosyjskie KGB (obecnie zwane FSB) i podlegającą Putinowi grupą inwestycyjną „Russian Direct Investment Fund”.

Koneser chaosu

Dystopijna wizja miliardera George’a Sorosa, fundatora lewicy.

Gdy opadł kurz kampanii i zamieciono śmieci, on jeden ostał się jako najhojniejszy sponsor Hillary Clinton. Jego nazwisko podczas kampanii rzadko się pojawiało – i właśnie tak lubi najbardziej. „Mroczne pieniądze”, książka Jane Mayer o niejawnym finansowaniu polityki, ponad 300 razy wymienia braci Kochów, piętnując „skrajną prawicę”, ale ikonę postępowej lewicy, George’a Sorosa, zauważa jedynie sześć razy – w tym trzy w przypisach.

Jeden z najbogatszych ludzi na planecie, o przeszłości obciążonej przez zbrodnie i przekręty, 86-letni miliarder nadal jest w grze. Ponad 10 lat temu przeniósł swą finansową kwaterę na Curaçao, holenderskie terytorium zależne na Karaibach – a więc raj podatkowy utworzony z myślą o hipokrytach, którzy mówią co innego niż robią.

W dupie mam przeprosiny wrednego Żyda!

Jak podała PAP i TVP Info, dyrektor wpływowej żydowskiej organizacji w USA zwanej Anti-Defamation League jakoby przeprosił Polaków za swój antypolski komentarz w CNN.
Przypomnijmy: Jonathan Greenblatt jest dyrektorem ADL, czyli Ligi przeciw zniesławianiu (w domyśle "tylko żydów", bo zniesławianiem innych narodowości ADL sama trudni się od początku swego istnienia) w swym wystąpieniu w telewizji CNN, komentując oświadczenie Donalda Trumpa, stwierdził, że waszyngtońskie Muzeum Holocaustu powstało nie tylko dlatego, że kwestionowano samą eksterminację Żydów, ale również dlatego, że takie kraje jak Iran, Rosja, Polska i Węgry przedstawiają Holokaust jako ogólne cierpienie, a nie celowe ludobójstwo narodu żydowskiego. Po przywołaniu go do do porządku przez ambasadora RP w Waszyngtonie, Jonathan Greenblatt jakoby przyznał się do popełnienia błędu poprzez... prywatny list opublikowany na portalu poland.us
W CNN jego wypowiedź usłyszało i obejrzało kilka milionów ludzi w samych tylko Stanach Zjednoczonych. Dodajmy do tego lokalne edycje CNN (np. wersję hiszpańskojęzyczną transmitowaną na żywo w Meksyku i kilku krajach południowej Ameryki) i mamy kilkanaście milionów widzów. Ilu czytelników ma portal poland.us?

Donald Trump — wywiad dla „The Times” i „Bild” (3)

poprzednia część ☞  TUTAJ


Czy ma pan jakieś wzorce? Jacyś bohaterowie, na których pan się wzorował, czy też postacie historyczne, które pan podziwiał?

Donald Trump: Nie lubię bohaterów ani samego konceptu "bohaterstwa", które nigdy nie było naprawdę wielkie, jednak z pewnością niektórym ludziom należy się szacunek i na pewno jest wiele takich osób — sam wiele nauczyłem się od mojego ojca, który był budowniczym w Brooklynie i Queens — stawiał domy i mieszkania i to właśnie od mojego ojca bardzo wiele nauczyłem się o negocjowaniu — chociaż uważam też, że [umiejętność] negocjowania jest cechą wrodzoną i  można jedynie uczyć się, jak być w tym jeszcze lepszym, tak więc przede wszystkim ludzie

Donald Trump — wywiad dla „The Times” i „Bild” (2)

początek ☞  TUTAJ


Czy zerwie pan porozumienie z Iranem?

Donald Trump: Cóż, nie chcę mówić, co zrobię w sprawie porozumienia z Iranem. Ja po prostu nie chcę grać w [te] karty. Widzicie, nie jestem politykiem, nie wchodzę [na mównicę] i nie oznajmiam, że "mam zamiar zrobić to czy siamto". Zrobię to, co będę musiał zrobić, a w żadne gierki nie chcę się bawić. Zresztą kto gra w karty tak, że pokazuje wszystkim co ma w ręku jeszcze przed otwarciem rozdania? Ale [powiem]. że nie jestem zadowolony z porozumienia z Iranem. Uważam, że jest to jedno z najgorszych porozumień w historii, myślę, że jest to jedno z najgłupszych porozumień, jakie kiedykolwiek widziałem, jedno z najgłupszych, jeśli chodzi o to, co [nam] oferuje. Jeżeli dajesz — jeżeli masz zwrócić 150 miliardów dolarów do jakiegoś kraju, jeżeli dajesz 1,7 miliarda dolarów w gotówce — czy widzieliście kiedyś milion dolarów w studolarowych banknotach? To ogromny stos.

Donald Trump — wywiad dla „The Times” i „Bild” (1)

Oto pełny zapis wywiadu z Donaldem Trumpem, przeprowadzonego przez Michaela Gove oraz Kai Diekmanna, byłego redaktora naczelnego niemieckiej gazety Bild. Tłumaczenie specjalnie dla Ilustrowanego Tygodnika Polskiego.


Panie prezydencie-elekcie, pański dziadek pochodził z Niemiec, a matka ze Szkocji. Jak pan wie, Michael jest Szkotem, a ja Niemcem. W jaki sposób poprowadzi pan stosunki z naszymi krajami?

Donald Trump: No cóż, będą bardzo podobne. Kochamy obydwa wasze kraje. To są wspaniałe kraje i wspaniałe miejsca. [Jest to dla mnie] Bardzo ciekawe, że Wielka Brytania odłączyła się. W pewnym sensie, jak wiecie, przepowiedziałem to. Byłem w Turnberry na uroczystym otwarciu gdy kupiłem Turnberry [chodzi o wspaniały hotel „Turnberry” w miejscowości Turnberry w UK], który zarabia wręcz niewiarygodnie, a to, że wasz funt szterling ostro spadł?

Polityka „spalonej ziemi”

Odchodzący w jak najbardziej zasłużony niebyt polityczny amerykański prezydent Obama nagle bardzo uaktywnił się w ostatnich dniach swej władzy. Jak zwracają uwagę niezależni reporterzy śledzący politykę USA, prezydent Obama w swych ostatnich tygodniach piastowania urzędu bardzo przypomina słynnego amerykańskiego generała z okresu wojny secesyjnej Williama Tecumseha Shermana, który podczas swej kampanii prowadził taktykę „spalonej ziemi” niszcząc i paląc wszystko, co jego wojska spotkały na swej drodze.

Podobnie postępuje odchodzący prezydent Barack Obama, który niczym nowy gen. Sherman amerykańskiej polityki dokonuje niesamowitych spustoszeń na prawo i lewo.
Oczywiste jest, że ta polityka „spalonej ziemi” Obamy ma na celu jedynie zasianie lub pozostawienie problemów, których kłopotliwość w pełni ujawni się dopiero po objęciu prezydentury przez Donalda J. Trumpa, dzięki czemu będzie można zrzucić winę za te kłopoty na urzędującego wtedy Donalda Trumpa (gdyż w ogromnej większości liberalna i anty-Trumpowa prasa amerykańska oczywiście nawet słowem nie wspomni, że problemy te zostały zasiane na odchodnym jeszcze przez wielbionego przez nich Obamę)...

Jesteście kłamcami i złymi ludźmi! - Tyrada Trumpa

Donald J. Trump, Prezydent-elekt Stanów Zjednoczonych, w poniedziałkowym nieoficjalnym spotkaniu z szefami największych mediów głównego nurtu nazwał ich nieuczciwymi, zakłamanymi i po prostu złymi ludźmi.

W poniedziałek 21 listopada do nowojorskiej rezydencji prezydenta-elekta w Trump Tower (ogromnego, 60-piętrowego wieżowca w samym sercu Manhattanu należącego do Trumpa) zostali zaproszeni szefowie największych amerykańskich mediów głównego nurtu - prezydenci stacji telewizyjnych CBS, CNN, Fox, MSNBC, NBC, New York Times, ważniejsi redaktorzy gazet i najbardziej znani reporterzy wiadomości telewizyjnych, w sumie tylko niecałe 40 osób - jednak była to najważniejsza amerykańska elita medialna dzierżąca w swych rękach ok. 90% informacji dostarczanych społeczeństwu.

Gołym kroczem kroczy „moda”

Dzisiaj wieczorem, podczas 73. Festiwalu Filmowego w Wenecji, ku zdumieniu zebranej publiczności, na tzw. "czerwony dywan" przed Palazzo del Casino dosłownie wkroczyła nowa moda: z zupełnie gołymi kroczami pojawiły się modelki Giulia Salemi i Dayane Mello, z którymi pozował i towarzyszył im bliżej nieznany (jak na razie) mężczyzna, który jednak nie dopasował się do prezentowanej przez partnerki mody i staromodnym zwyczajem całkowicie ukrywał swoje genitalia w spodniach.
Jak jednak widać na fotografiach, jedna z modelek posiada co najmniej jednodniowy "zarost". Tak więc, wraz z upowszechnieniem się tej nowej mody, stare powiedzenie o "wieczornej smudze cienia" na twarzach panów, którym owłosienie twarzy rośnie szybko - zapewne zostanie wkrótce poszerzone na odrosty kroczy pań dumnie kroczących z gołymi kroczami...

Do tej chwili z pewnością opisy tego absolutnie niesmacznego i bez taktu wydarzenia obiegły już świat, nie zagłębiając się więc w znane szczegóły prezentuję nieocenzurowane szczegóły i szczególiki ku uciesze przede wszystkim heteroseksualnych panów (i zapewne także dla zaciekawionych lesbijek).

OSTRZEŻENIE: Poniższe materiały ogólnie uważane są za niestosowne do oglądania w pracy lub szkole!

Decyzja zapadła: Chiny z Rosją przeciw USA

To już nie przelewki. Decyzja Waszyngtonu o rozmieszczeniu amerykańskich myśliwców wielozadaniowych F-35 Lightning II w Japonii jest wyraźnym sygnałem dla Chin, że dalsza eskalacja chińskich żądań terytorialnych na Morzu Chińskim zdecydowanie spotka się z militarną odezwą Stanów Zjednoczonych. Samoloty te uważane są za jedyne rzeczywiście „niewidzialne” wśród wszystkich obecnie istniejących na świecie maszyn tego typu, a pomimo ich wielozadaniowej konstrukcji zostały zaprojektowane przede wszystkim do błyskawicznych ataków na cele powietrzne i morskie.

Jak powstała poprawność polityczna (2)

[Początek w części 1 ☞ TUTAJ ]

W 1923 r. w Niemczech zostaje założona „kuźnia umysłów” [think-tank], która podejmuje się roli przełożenia marksizmu ekonomicznego na marksizm kulturowy i która w końcu lat 1930. tworzy podstawy tego, co dzisiaj nazywamy poprawnością polityczną. Stało się to możliwe dzięki bardzo bogatemu, młodemu synowi niemieckiego handlowca-milionera, Felixowi Weilowi, który został marksistą i nie szczędził pieniędzy. Zaniepokojony podziałami między marksistami sfinansował „Pierwszy marksistowski tydzień pracy”, podczas którego Lukács i wielu czołowych niemieckich myślicieli spotkało się w celu wypracowania sposobów na usunięcie podziałów między marksistami. Jak stwierdził: „Potrzebna nam jest kuźnia umysłów”. Mała dygresja - obecnie w Waszyngtonie jest zatrzęsienie takich think-tanków i wszyscy myślimy, że to coś nowoczesnego. W rzeczywistości nie są niczym nowym.

Jak powstała poprawność polityczna (1)

Skąd te wszystkie rzeczy o których słyszeliście dziś rano - cierpiętniczy feminizm, ruchy praw gejów, zmyślane statystyki, poprawianie historii, kłamstwa, żądania, cała ta reszta - skąd to wszystko się wzięło?
Po raz pierwszy w naszej historii Amerykanie boją się mówić i pisać to, co myślą, boją się nawet myśleć. Boją się, że mogą użyć niewłaściwego słowa, słowa uznanego za obraźliwe lub niewrażliwe, rasistowskie, seksistowskie, czy homofobiczne.
Widzieliśmy już takie rzeczy w innych krajach w przeszłości, szczególnie w XX wieku. I zawsze podchodziliśmy do tego z mieszanką litości i - przyznajmy się - pewnego rozbawienia, ponieważ nie wyobrażaliśmy sobie, aby ktokolwiek mógł doprowadzić u nas do sytuacji, w której można by bać się używania niewłaściwego słownictwa.
A jednak teraz i my mamy taką samą sytuację w naszym własnym kraju. Istnieje przede wszystkim na uniwersyteckich kampusach, ale szybko rozprzestrzenia się już na całe społeczeństwo.
Skąd się wzięło i czym jest to, co nazywamy „poprawnością polityczną”?

Dlaczego jestem optymistycznie nastawiony do nowego rządu Ukrainy

John E. Herbst pełnił funkcję ambasadora USA na Ukrainie w latach 2003-2006, a obecnie jest członkiem Rady Atlantyckiej Rady i dyrektorem Centrum Studiów Euro-Azjatyckich im. Dinu Patriciu.

Ostatnie miesiące nie były korzystne dla wizerunku Ukrainy na Zachodzie. Niepotrzebny kryzys rządowy, który doprowadził do obalenia premiera Arsenija Jaceniuka i jego rządu oznaczał znikomy postęp w zakresie reformy i zwrócenie dużo większej uwagi na ukraińską politykę. Najbardziej doświadczeni w przeprowadzaniu reform ministrowie - Natalie Jaresko, Aivaras Abromavičius, Ołeksij Pawłenko i Andrej Piwowarski - odeszli wraz z Jaceniukiem, a nowi ministrowie obejmujący ich pozycje nie mają takiego samego doświadczenia. Kryzys skłonił nawet Międzynarodowy Fundusz Walutowy do powstrzymania transzy 1,630,000,000 (1 miliard 630 milionów) dolarów pomocy gospodarczej, opóźniając tym samym odzyskanie przez Ukrainę płynności walutowej po zapaści PKB w ciągu ostatnich dwóch lat.

Kłopotów z Mississippi ciąg dalszy

Jak pisałem pod koniec marca, senatorzy stanu Missisipi - wbrew prawu federalnemu i rozporządzeniom prezydenckim - przyjęli ustawę zezwalającą na noszenie ukrytej broni przez obywateli bez wymogu posiadania zezwoleń. Doprowadziło to do problemu natury prawniczej, gdyż w przypadku konfliktu lub różnej interpretacji tych samych praw, właśnie prawo federalne jest teoretycznie prawem nadrzędnym do prawa stanowego - jednak z wyjątkiem stanu Missisipi w chwili obecnej.

Na tym jednak nie koniec „kłopotów” z Missisipi. Właśnie weszła tam w życie uchwalona w lutym ustawa, postrzegana jako „anty-gejowska”, która zezwala biznesom, korporacjom i stowarzyszeniom na odmowę świadczenia swych usług, jeśli koliduje to z wyznaniem lub wiarą osób ich świadczących.

Ilu was musimy jeszcze zarżnąć...?

Dla prawdziwego, bogobojnego, cytującego koran muzułmanina wszelka dyskusja z broniącymi ich liberalnymi, antyhejtowymi debilami musi być wybitnie stresująca.
Oto jak mniej więcej wygląda ich publiczny dialog:
– Dokonaliśmy tej masakry ponieważ święty Koran tego wymaga i nakazuje – twierdzą tzw. „pojedynczy terroryści islamscy” (nazwa zapożyczona z mediów głównego ścieku).
– Ależ gdzie tam, wcale nie! – odpowiadają im publiczne media i wszelkie hejt-stopowe kur*y medialne na usługach skorumpowanych polityków krajów zachodnich.
– Co? Zgodnie z naukami Mahometa i świętą księgą...
– Przecież to nie miało nic wspólnego z religią. Wy tylko używacie religii jako parawanu dla zwrócenia przemocą uwagi na różnice socjalne oraz polityczne problemy, z jakimi was pozostawiliśmy po czasach kolonialnych.

Przyszła prezydent USA niedoszłą astronautką ☺

Chyba nie darmo rodzice Hilarii Clintonowej nadali jej to właśnie imię.
Podobnie jak po łacinie (gdyż z tego języka i słowo i imię wywodzą się), w języku angielskim "hilarious" znaczy "zabawne" w sensie "niesamowicie śmieszne", a Hillary to Wesołka.

Przyszła Pani Prezydent USA oznajmiła właśnie, że w młodości chciała zostać... astronautką!

Nie byłoby w tym nic dziwnego, w dzieciństwie wielu chłopców bab z jajami jak Hilaria przecież tylko marzy, aby zostać astronautą. Jednak w przeciwieństwie do bab z jajami - żaden z chłopców nie może poskarżyć się tak, jak Hilaria. Oto okazało się, że te wredne seksistowskie samce z NASA w odpowiedzi na list od Hilarii brutalnie stłamsili jej delikatne, typowo kobiece marzenia o podboju kosmosu stwierdzając bez ogródek: "w chwili obecnej nie przyjmujemy kobiet na stanowisko astronauty".
UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2