Podczas ostatniego przesłuchania w czerwcu tego roku Samantha Geimer (domniemana „ofiara” gwałtu Polańskiego) powiedziała:
– Proszę o rozważenie zakończenia sprawy bez uwięzienia 83-letniego człowieka – zaznaczając przy tym, że „wypowiada się nie w imieniu Romana, ale sprawiedliwości”.
– Upraszam wysoki sąd, aby zrobił to dla mnie, przez litość dla mnie – oświadczyła.
Dlaczego domniemana ofiara gwałtu miała prosić o zaprzestanie ścigania swego gwałciciela?
Dla wielu ludzi śledzących tę 40-letnią już sprawę jest dzisiaj oczywiste, że w 1977 roku do żadnego gwałtu nie doszło, gdyż to Samantha Geimer (wówczas pod panieńskim nazwiskiem jako Samantha Gailey) sama doprowadziła wówczas do zbliżenia seksualnego ze znanym reżyserem starszym od niej o 31 lat i ukryła przed nim swój rzeczywisty wiek. Dlaczego to zrobiła jest nadal niejasne i Samantha udzielała już wielu sprzecznych ze sobą wyjaśnień, ale większość badających tę sprawę skłania się ku przypuszczeniu, że najprawdopodobniej zrobiła to na żądanie własnej matki, która chciała w ten sposób zaszantażować reżysera aby w taki sposób pomóc swej wymarzonej, ale dotąd nieziszczonej karierze aktorki.
Dla żądnej sławy matki największą trudność stanowiło doprowadzenie do spotkania jej córki z Polańskim (chociaż niektórzy twierdzą, że w rzeczywistości zastawiała pułapkę na Jacka Nicholsona, który jednak nie „złapał się na haczyk przynęty” jaką była jej córka). Reszta jej planu była już oczywista i z pewnością łatwa do przeprowadzenia, gdyż Polański znany był ze swego uwielbienia dla młodzieńczo wyglądających dziewcząt…
Nastoletnia wówczas Samantha oczywiście musiała w pełni zdawać sobie sprawę, że niecne plany jej matki to nic innego jak „zastawianie sideł na frajera” i zapewne stąd pochodzą późniejsze wyrzuty sumienia „ofiary gwałtu” i ciągłe nawoływanie, a ostatnio nawet gorące prośby do sądu o zaprzestanie ścigania Polańskiego. Przecież mając wtedy 13 lat prowadziła już regularne życie seksualne ze swym (także nastoletnim) przyjacielem.
Sama zresztą konsekwentnie twierdzi do dziś, że nie było wtedy żadnego gwałtu i „po prostu miała seks z Polańskim”. To prokuratura zrobiła z tego sprawę o gwałt i sodomię (gdyż mieli seks analny). Jak powiedziała w wywiadzie dla niemieckiego „Der Spiegel”:
– Wcale tak tego nie uważałam. [...] Roman ciągle pytał mnie, czy jest mi dobrze. Nic nie mówiłam, w końcu to on był tym znanym reżyserem, więc powinien wiedzieć, jak tworzyć odpowiedni scenariusz [w takiej sytuacji]. Spytał kiedy miałam okres ostatni raz, ale byłam zbyt naćpana i pomieszało mi się wszystko i nie mogłam sobie przypomnieć. Wtedy zapytał mnie: „Chcesz, żebym wziął cię od tyłu?” Nie byłam pewna o co mu chodzi, więc powiedziałam „nie” ale to już się stało i wtedy pomyślałam sobie „chwileczkę... czy on mi właśnie wsadził w tyłek?”.
– To brzmi przerażająco – stwierdził jakiś wybitnie pruderyjny reporterek Der Spiegla – Nie mogę tego słuchać.
– [...] W tamtym czasie nie wiedziałam, że to nazywa się „sodomią” i że to okaże się takie ważne. To wcale nie było takie złe jak wszyscy uważają. Nic nie bolało. [Ale] byłam naćpana i jedyne, co mnie [w tamtej chwili] interesowało, to żeby skończył jak najszybciej i żebym mogła już iść do domu. [...] Było mi niedobrze [od narkotyków], ale wiem, że inni ludzie jeszcze gorzej je znosili.
Fotografie 13-letniej Samanthy zrobione przez Polańskiego (materiały dowodowe) |
– Ja taka nie jestem. Nie zostałam wychowana w takim [pruderyjnym] domu, nie wychowano mnie z tym jakimś dziwacznym poczuciem wstydu. Seks nie był [u nas w domu] uważany za coś złego. Wiedziałam co to jest. Nikt nigdy nie wbijał mi do głowy że seks to coś brudnego lub wstydliwego. A poza tym, przecież nic mi nie groziło [ze strony Polańskiego]. Ani przez chwilę nie obawiałam się, że mógłby zrobić mi krzywdę.
[cały wywiad ☞ tutaj]
Samantha Gailey już dekadę temu oświadczyła publicznie, że „przebaczyła Polańskiemu” i chce „zaoszczędzić dalszych cierpień sobie i rodzinie”. Bardzo możliwe jest, że dorastając w pewnym momencie musiała zdać sobie sprawę z jakże oczywistego faktu, że samemu (lub wraz z matką) jest bezpośrednio odpowiedzialna za zniszczenie nie tylko kariery jednego z najlepszych wówczas reżyserów filmowych, ale i życia tego człowieka. Wyobraźmy tylko sobie ile wspaniałych filmów Polański mógłby przecież nakręcić w Hollywood, gdyby nie był ścigany przez FBI i nie musiał ukrywać się i ograniczać do tworzenia jedynie we Francji, ile Oskarów mógłby zdobyć przez te wszystkie lata? Oczywiście są to dzisiaj jedynie pytania retoryczne, gdyż nawet gdyby sąd kalifornijski umorzył tę sprawę, wiekowy obecnie reżyser nigdy nie będzie już w stanie nadrobić straconych 40 lat życia.
Samantha Geimer przed sędzią Gordonem Los Angeles, 18 sierpnia 2017 |
– Nie mogę zamknąć sprawy tylko dlatego, iż leży to w najlepszym interesie ofiary. [...] Oskarżony nie chce stosować się do nakazów sądowych i uciekł przed wymiarem sprawiedliwości – powiedział sędzia Gordon, podkreślając jednocześnie, że Polański musi wrócić do Kalifornii, jeśli chce rozstrzygnięcia sprawy.
Polański już kilkakrotnie próbował doprowadzić do zakończenia procesu bez konieczności osobistego stawiennictwa w sądzie, gdyż ostatnim razem (40 lat temu) gdy podporządkował się nakazom sądowym, został przez żądnego sławy ówczesnego sędziego prowadzącego sprawę uwięziony na półtora miesiąca w zakładzie psychiatrycznym w celu „ewaluacji”, a sam sędzia nie ukrywał w wywiadach, że zrobi wszystko, aby doprowadzić do skazania „obrzydliwego gwałciciela i sodomity”.
Samantha Geimer 2017 |
Pomimo istnienia kilku starych precedensów, amerykańskie prawo federalne i stanowe nie przewidują gwarancji nietykalności dla osób ściganych listem gończym, tak więc nawet gdyby sędzia Gordon przyznał jednorazowy immunitet Polańskiemu (choćby na odwiedzenie po raz pierwszy od 40 lat grobu jego żony Sharon Tate i ich nienarodzonego dziecka, zamordowanych pół wieku temu przez bandę narkomanów, o co w lutym tego roku prosił reżyser) nie byłoby to podtrzymane, gdyż zgodnie z wykładnią Sądu Najwyższego USA prawo federalne zawsze jest ponad prawem stanowym. Nawet posiadając immunitet sądu kalifornijskiego Polański i tak zostałby aresztowany przez FBI na mocy prawa federalnego w chwili przybycia na terytorium USA. A ponieważ FBI ma prawo aresztować poszukiwane osoby także i poza granicami Stanów Zjednoczonych, Polański od 40 lat musi unikać krajów posiadających umowy z USA o ekstradycji i do dzisiaj mieszka w Szwajcarii i tworzy we Francji, które takiej umowy z USA nigdy nie podpisały.
Przykre jest, że nieodpowiedzialne czyny nastoletniej panienki sprzed 40 lat, być może podpuszczonej przez niedobrą matkę (a także gust Polańskiego do młodych dziewcząt) w tak okrutny sposób odbiły się na karierze tego jednego z najlepszych filmowców drugiej połowy XX wieku. Wyrzuty sumienia „ofiary gwałtu” objawiające się w nieustawicznych prośbach o zaprzestanie ścigania jej „gwałciciela” – nawet gdyby zostały w końcu pozytywnie rozpatrzone – w niczym już tu nie pomogą i są jedynie kolejnym dowodem na to, jak chore jest (nie tylko amerykańskie) prawo.
© Sunt Facta
Manhattan, 19 sierpnia 2017,
(otrzymane przez email 20.08.2017)
specjalnie dla Ilustrowany Tygodnik Polski: ☞ tiny.cc/itp2
Manhattan, 19 sierpnia 2017,
(otrzymane przez email 20.08.2017)
specjalnie dla Ilustrowany Tygodnik Polski: ☞ tiny.cc/itp2
Wolne do kopiowania na tej samej licencji: CC-BY-NC-ND
(Creative Commons Licence - By Attribution, No Commercial Use, No Derivatives - polskie tłumaczenie tutaj)
(Creative Commons Licence - By Attribution, No Commercial Use, No Derivatives - polskie tłumaczenie tutaj)
☞ Polański, Roman (Raymond Thierry Liebling)
P.S.
W odpowiedzi na krytyczne listy i komentarze:
Nie bronię Polańskiego, ale też nie uważam, aby doszło do jakiegokolwiek "gwałtu" i jest to problem prawniczy związany z idiotyczną definicją gwałtu, a nie z tym, co zaszło wtedy w domu Jacka Nicholsona między Polańskim i Gailey. Gdyby dziewczynka była pełnoletnia (według litery prawa - bo pod względem seksualnym ona przecież była już "pełnoletnia") to nigdy byśmy o tym nawet nie słyszeli i nie byłoby żadnej sprawy Polańskiego.
Faktem jest, że Gailey miała wtedy tylko 13 lat, ale też jest faktem i to, że wcześniej miała seks z innymi mężczyznami i to już od jakiegoś czasu, więc to nie jest tak, że Polański uwiódł jakąś niewinną małolatę (bo przecież jej nie zgwałcił) i właśnie najważniejsze w tym wszystkim jest to, że ta niby "OFIARA GWAŁTU" SAMA OD POCZĄTKU TWIERDZIŁA, ŻE NIE BYŁO ŻADNEGO GWAŁTU. Samantha Gailey tego chciała - więc o czym tu jeszcze dyskutować?
To nie wina Polańskiego, że jakaś głupia małolata uważała się już za dorosłą i - jak wynika z jej wypowiedzi - seks z dużo starszym "wpływowym mężczyzną" był tylko takim samym środkiem do osiągnięcia jej celu (wymarzonej kariery modelki), jak np. wcześniejsza sesja zdjęciowa dla Polańskiego w której na jego życzenie obnażyła biust. Mogła mu wtedy powiedzieć, że nie chce pokazywać cycków? Mogła, ale tego nie zrobiła. Mogła mu już wtedy powiedzieć, ile ma lat? Też mogła, ale tego nie zrobiła. Bo wiedziała dobrze, że ujawniając prawdę o swoim wieku najpewniej straciłaby możliwość dalszego pozowania i przeszkodziłoby to w jej celu stania się modelką. Dokładnie z tego samego powodu ukryła przed rodzicami fakt pozowania z nagim biustem podczas pierwszej sesji zdjęciowej, bo podejrzewała, że rodzice nie pozwoliliby jej na jakakolwiek następną sesję z Polańskim.
Oczywiste jest więc, że właśnie dlatego też nie powiedziała Polańskiemu, że ma dopiero 13 lat, chociaż prawdą jest także i to, że Polański nigdy nie zapytał, tylko uznał, że jest pełnoletnia bo miała już cycki, obrośnięte łono i zachowywała się jak dorosła. Może gdyby ją zapytał o wiek powiedziałaby mu prawdę, a może skłamałaby - nie wiadomo (osobiście uważam, że najpewniej okłamałaby go, ale tego już nigdy nie będziemy wiedzieć na pewno). Jednak nie trudno chyba domyślić się, że gdyby nie ukryła przed Polańskim swojego wieku i nie udawała pełnoletniej, to ten z pewnością nie miałby z nią żadnego seksu, bo nigdy nie był żadnym pedofilem. Polański lubił młode dziewczyny i nigdy nie ukrywał się z tym, ale nic w tym dziwnego, bo rzadko który facet takich nie lubi. Tylko psychicznie chorzy lubią seks z babciami (i jest to nawet uważane za zboczenie i ma swoją nazwę, proszę sobie samemu poszukać więcej informacji na ten temat). Polański nigdy nie miał seksu z żadną dziewczyną gdy wiedział, że jest niepełnoletnia. W ciągu dekady pobytu w USA znanemu reżyserowi wielokrotnie narzucały się nie tylko rozmaite niepełnoletnie podlotki pragnące tak samo, jak Samantha Gailey "przez łóżko" zrobić karierę modelki czy aktorki, ale nawet młode gwiazdki filmowe, jednak Polański odrzucał takie propozycje, gdy wiedział, że dziewczyna jest niepełnoletnia. Możemy więc z prawie całkowitą pewnością założyć, że podobnie byłoby i w tym przypadku (najlepszym przykładem jest wypowiedź znanej wówczas nastoletniej aktorki Kinsky, która publicznie broniąc Polańskiego ujawniła wówczas, że ona także oszukała wcześniej Polańskiego o swoim wieku, ale gdy prawda o jej wieku wyszła na jaw Polański nigdy więcej nie dopuścił do seksu między nimi i dlatego Nastassia Kinsky publicznie zarzuciła Samancie Gailey kłamstwo i stwierdziła, że Gailey musiała Polańskiego oszukać i nie wierzy w żaden gwałt).
Wiemy dzisiaj jednak, że to nie Samantha Gailey rozdmuchała całą aferę, ani nawet nie była to jej zachłanna na pieniądze matka, ale było to celowe działanie sędziego-cwaniaczka, który chciał zrobić sobie karierę z tej jednej sprawy i wsadzić Polańskiego do więzienia za wszelką cenę, co zostało już wielokrotnie dowiedzione przez różnych pisarzy, reporterów i innych badaczy tej sprawy. Polański nie miał wtedy właściwie żadnego innego wyjścia tylko uciec z USA (lub dać się wsadzić na 25 lat, albo nawet na dożywocie!). Tak, zmarnował sobie wtedy karierę, ale gdyby dał się wówczas zamknąć to jego kariera tak samo byłaby skończona. Uciekając z USA przynajmniej mógł stworzyć tych kilka późniejszych filmów w Europie i dzięki temu powstał taki np. „Pianista” - moim zdaniem najlepszy film Polańskiego w całym jego dorobku - które z pewnością nigdy by nie powstały, gdyby dał się wsadzić do więzienia.
Problem jest z amerykańską wykładnią prawą, które automatycznie uznaje za gwałt wszystkie przypadki seksu pełnoletnich mężczyzn z niepełnoletnimi dziewczynami, a sprawa Polańskiego najlepiej obnaża idiotyzm takiego ślepego prawa, które praktycznie jest z reguły wykorzystywane przez młode cwaniary do skubania starych pierdzieli. Co prawda akurat w tym przypadku Samatha Gailey nie chciała pieniędzy od Polańskiego i żadnej sprawy przeciw niemu, to jej matka wykorzystała sytuację i okazję, ale przecież Samantha chciała sobie w ten sposób dopomóc w karierze modelki, więc jej cel - mimo wszystko - nie odbiegał od reguły.
Jeżeli nie jest to bigoterią i pruderią nie tylko amerykańskiego społeczeństwa, to co nim jest?
Sunt Facta
Manhattan, 29 października 2017
(otrzymane przez email: 2017-10-30)
Manhattan, 29 października 2017
(otrzymane przez email: 2017-10-30)
Ilustracje:
fot.1 © Daily News
fot.2-4 © Roman Polański / Los Angeles Superior Court (materiał dowodowy)
fot.5-6 © AFP / Getty Images
(wybór ilustracji - Redakcja ITP)
OSTATNIE UAKTUALNIENIE: 2017-10-31-00:15
Zadziwiający dobór hashtagów pod artykułem: bigoteria, pruderia, propaganda.
OdpowiedzUsuńSex z trzynastolatką /nawet za jej zgodą/ to waszym zdaniem pruderia?
Z zasady nie odpowiadamy i nie dyskutujemy z komentarzami anonimowymi, pozwolę sobie jednak zrobić wyjątek.
UsuńEtykiety artykułów - "hashtagi", jak je Pan/Pani określił(a) - dobierane są przez samych autorów (jak w tym przypadku) lub przez redaktora dodajacego. Jedyne "obowiązkowe" etykiety dodawane przez nas to Rok i Autor.
No to Zadziwiający dobór hashtagów przez autora. Teraz pasuje ?
OdpowiedzUsuńUsprawiedliwianie pedofilii Polańskiego i innych ludzi z mainstreamu niesamowite.
Połowa czarnych w USA rodzi pierwsze dziecko w wieku 15 lat co jest poniżej dozwolonego wieku we wszystkich stanach USA i nikt nie ściga ojców ich dzieci za gwałt nieletniej a Polańskiego za to samo gnoją tyle lat! Dla ciebie to nie jest bigoteria i pruderia???
UsuńTo właśnie w mainstreamie nazywają polańskiego pedofilem gwałcicielem sodomitą
UsuńCiekawe że takie debile (Anonimowy23 sierpnia 2017 11:25) przeważnie umieją pisać, ale czytać już nie potrafią!
UsuńZerżnął małolatę - dziecko właściwie, chociaź rzeczywiście wyglądała na 18 lat - to i nie dziwne że go ścigają? Gdyby odsiedział swoje już dawno byłoby po sprawie, ale nie chciał więc to trwa już 40 lat.
OdpowiedzUsuńGdyby myślał wtedy głową a nie główką to zaoszczędziłby sobie kłopotu i zmarnowania talentu, a dziewczynie zmarnowanego życia.
Bez przesady z zmarnowaniem życia dziewczynce! 13 - latka co to pieprzyła się od dawna jeszcze przed Polańskim ale na tym jednym razie z nim to wielkie halo? Kutas Polańskiego nagle był inny od chłopaków przed nim??? To był los na loterii takie małe cwaniary tylko o tym marzą dać komuś znanemu raz dupy i potem doić i zarabiać na tym całe życie!!!
UsuńAnonimowy (24 sierpnia 2017 04:41) nie rozumiesz że sędzia chciał go na chama zamknąć na jak najdłużej? Przecież dał się zamknąć w więzieniu i dał się badać psychiatrykom. Uciekł dopiero gdy stało się jasne że sędzia chce go udupić za wszelką cenę, może najpierw poczytaj trochę o tej sprawie? A co do "dziewczynki" to przeczytaj sobie wywiad to zobaczysz jaka to "niewinna dziewczynka" w jej własnych słowach i to pomimo oczywistego wybielania się jej samej i jej matki:
Usuńhttp://ilustrowanytygodnikpolski.blogspot.com/2013/09/ofiara-gwatu-polanskiego-nigdy-nie.html
M I A Ł A T R Z Y N A S C I E L A T
OdpowiedzUsuńco tu jeszcze gadać?
autor weż ty się walnij w łeb co?
Sam się walnij naiwniaku! Gdyby on był jej pierwszym facetem to rozumiem że gwałt ale ta 13 - latka miała życie seksualne lepsze od wielu 18 - latek więc o co chodziło? Chodziło o pieniądze, nie kapujesz?
UsuńJedna z wielu historii o tym jak mała cwaniara dupą wykorzystała prawo aby kosztem starego naiwniaka ustawić się na całe życie.
OdpowiedzUsuńPolański po prostu miał pecha że był już wtedy znany, ale jeszcze za mało wpływowy aby to zatuszować, i to wszystko. Wystarczy porównać sobie ten śmieszny „gwałt” Polańskiego choćby z tym co w Hollywood wyprawiał taki Harvey Weinstein przez ćwierć wieku.
100% racja
UsuńHistoria stara jak świat . . . szkoda tylko zmarnowanego talentu Polańskiego
OdpowiedzUsuń