Nie pozwól aby przepadły stare fotografie, filmy czy pamiętniki! Podziel się nimi ze wszystkimi Polakami i przekaż do zasobów Archiwum Narodowego IPN!
OSTRZEŻENIE: NASZA WITRYNA JEST NIEPOPRAWNA POLITYCZNIE I WYRAŻA BEZMIERNĄ POGARDĘ DLA ANTYPOLSKICH ŚCIERW ORAZ WSZELKIEJ MAŚCI LEWACKIEJ DZICZY I INNYCH DEWIANTÓW.
UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2

Władza totalna w USA?

Jeden z Sędziów Stowarzyszonych Sądu Najwyższego USA, powołany jeszcze przez prezydenta Ronalda Reagana w 1986 roku Antonin Scalia, został znaleziony martwy w sypialni luksusowego rancza dla myśliwych Cibolo Creek Ranch w Teksasie w niedzielę w nocy. Jego śmierć wywołała burzę spekulacji we wszystkich mediach – wszystkich oprócz tzw. mediów głównych [ang. MSM, Main Stream Media].

Skąd kontrowersje?

Sędzia Scalia miał prawie 80 lat, ludzie w tym wieku umierają i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Antonin Scalia został znaleziony z poduszką na twarzy. Pomimo tak dziwnego faktu „rodzina zmarłego” (nie znalazłem nigdzie informacji kto podjął tę decyzję) zdecydowała się na zaniechanie sekcji zwłok, przez co automatycznie „z urzędu” określono jego śmierć jako następstwo „przyczyn naturalnych” i nie podjęto żadnego śledztwa.
Trudno więc dziwić się, że wszystkie niezależne media anglojęzyczne aż huczą od kontrowersji i różnych teorii.

Sędzia Antonin Scalia
Dziwna pozycja z poduszką zakrywającą głowę w jakiej znaleziono jego zwłoki, brak jakiegokolwiek śledztwa, oraz czas jego śmierci (ogromnie pomocny Demokratom w przejęciu jednego z filarów władzy) z pewnością przyczyniają się do wybuchu teorii spiskowych o budowaniu władzy totalnej w najważniejszym państwie świata. Nietrudno wyobrazić sobie pragnienie różnych „Illuminati” o przejęciu władzy w USA, zaś w obecnej sytuacji politycznej USA możliwości pojawiające wraz ze śmiercią jednego z republikańskich Sędziów Stowarzyszonych w co najmniej dziwnych okolicznościach są rzeczywiście zatrważająco dalekosiężne.

Kim są Sędziowie Stowarzyszeni?

Liczba Sędziów Stowarzyszonych jest ustalana przez Kongres USA (Senat USA i Izba Reprezentantów - odpowiednik Sejmu RP) i nie uległa zmianie od czasu ustanowienia tego ciała w 1869 roku i składa się z ośmiu Sędziów Stowarzyszonych oraz Prezesa Sądu Najwyższego USA (Chief Justice of the United States).

Sędziowie Stowarzyszeni Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych [ang. Associate Judges of the Supreme Court of the United States] są jednym z filarów podziału władzy i mechanizmu kontroli i równowagi w demokracji amerykańskiej.
Sędzia Stowarzyszony zostaje powołany przez urzędującego Prezydenta USA i jest to jednym z najważniejszych uprawnień prezydentów amerykańskich, gdyż zgodnie z Artykułem III Konstytucji USA każdy z nominowanych sędziów sprawuje swój urząd dożywotnio [ang. "shall hold their Offices during good Behavior" - dopóki dobrze się sprawują]. Tak więc raz obsadzeni na tym stanowisku są praktycznie nieusuwalni: tylko śmierć, dobrowolna emerytura lub oficjalne postawienie w stan oskarżenia [ang. "impeachment"] pozwalają na wymianę Sędziego Stowarzyszonego.
Ponieważ Sąd Najwyższy i Sędziowie Stowarzyszeni są sądem najwyższej instancji w sprawach podlegających prawu federalnemu i Konstytucji, jest to „wyrocznia ostateczna” od której nie ma już odwołania i dlatego wszyscy prezydenci USA marzą wręcz o obsadzeniu miejsc sędziów Sądu Najwyższego ludźmi o podobnych poglądach politycznych, gdyż w przypadku opozycji w Kongresie to właśnie oni mogą jednak doprowadzić do zatwierdzenia ustawy (lub jej odrzucenia, nawet w przypadku poparcia większości w Kongresie).
Niewielu prezydentów USA miało możliwość powołania większości składu, a żaden w historii nie powołał wszystkich. Nierzadko zdarzało się też, że podczas swej kadencji prezydenci USA nie powoływali żadnego z Sędziów Stowarzyszonych, jeśli podczas ich prezydentury żaden z nich nie zmarł ani nie odszedł na emeryturę.

Jak ważni są Sędziowie Stowarzyszeni Sądu Najwyższego najlepiej przedstawia następująca sytuacja: Stany Zjednoczone do dzisiaj są jednym z kilku ostatnich krajów ze zdrowym rozsądkiem, które nie włączyły się w światowy idiotyzm „walki ze zmianami klimatycznymi” i wyrzucaniem pieniędzy podatników w błoto właśnie dzięki pięciu osobom – pięciu Sędziom Stowarzyszonym (w tym Sędziemu Antoninowi Scalii), którzy w głosowaniu odrzucili kolejną propozycję prezydenta Obamy o wprowadzeniu nowych podatków na „walkę z naturą”...

Dlaczego to takie ważne?

Oczywiste jest, że prezydent Obama powoła na miejsce Antonina Scalii sędziego, który będzie liberałem i Demokratą, lub przynajmniej będzie miał wspólne z Demokratami opinie.
Stąd nagła śmierć Sędziego Antonina Scalii tuż przed upływem ostatecznej kadencji prezydentury Obamy przesuwa dynamikę Sądu Najwyższego i podważa nadzieje konserwatystów i partii Republikańskiej w ważnych i zarazem wysoce kontrowersyjnych kwestiach takich jak aborcja, imigracja, uprawnienia związków zawodowych czy też fikcyjna „walka z naturą klimatem”, która obecnie już w absolutnie wszystkich krajach zachodnich – oprócz właśnie USA – jest powszechną i najważniejszą po podatkach (a mimo to najmniej znaną i niedostrzeganą przez obywateli) formą oficjalnego ograbiania społeczeństw przez ich własne rządy.

W chwili obecnej, po śmierci Scalii, czterech Sędziów Stowarzyszonych jest Demokratami, a trzech Republikanami.
Obsadzenie kolejnego Sędziego przez prezydenta Obamę spowoduje zachwianie równowagi w Sądzie Najwyższym i da przewagę Demokratom w stosunku 5:3. W takim przypadku nawet zwycięstwo kandydata Republikanów w tegorocznych wyborach prezydenckich w USA nie zagwarantuje Republikanom możliwości sprawowania władzy skoro Sąd Najwyższy, opanowany przez Demokratów, będzie w stanie storpedować każdą ustawę, a nawet sparaliżować kompletnie rządy republikańskiego prezydenta.
Zaś w przypadku zwycięstwa kandydata Demokratów w wyborach prezydenckich aż 2/3 władzy automatycznie znajdzie się w rękach Partii Demokratycznej. Dodając do tego większość Demokratów w Kongresie stanowiłoby to bezprecedensowe zgromadzenie wszystkich filarów władzy w USA w rękach jednej tylko partii, Partii Demokratycznej.

Jednak nowa kadencja Sądu Najwyższego USA rozpocznie się w październiku tego roku, dlatego jedyną nadzieją USA na uniknięcie tak bezprecedensowej sytuacji jest zwycięstwo w wyborach prezydenckich kandydata Partii Republikańskiej i nie potwierdzenie przez tegoż republikańskiego Prezydenta osoby mianowanej przez prezydenta Obamę na miejsce Sędziego Scalii, a następnie powołanie innego, republikańskiego Sędziego Stowarzyszonego na jego miejsce.

Sytuacja ta przypomina jak żywo obsadzenie polskiego Trybunału Konstytucyjnego ludźmi Platformy Obywatelskiej niczym pozostawienie konia trojańskiego przejmującemu władzę PiSowi, jednak obecna sytuacja w USA jest o wiele groźniejsza, nawet nie wspominając o wpływie, jaki każde amerykańskie rządy mają na resztę świata.
Jeśli w najbliższych wyborach prezydenckich wyborcy amerykańscy oddadzą głosy na Hillary Clinton (lub innego kandydata Partii Demokratycznej), cała władza w Stanach Zjednoczonych – od ustawodawczej po wykonawczą – po raz pierwszy w historii znajdzie się w rękach jednej partii i praktycznie będzie to władza totalna...


© Sunt Facta
Manhattan, 15 lutego 2016,
specjalnie dla Ilustrowany Tygodnik Polski: 
tiny.cc/itp2

Creative Commons License
Artykuł wolny do kopiowania na tej samej licencji CC-BY-ND 4.0
(Creative Commons Licence v.4.0 By Attribution, No Derivatives - 
polskie tłumaczenie tutaj)






Notatka: Materiał nadesłany pocztą elektroniczną. Wszystkie ilustracje pochodzą od redakcji.
Ilustracje: © domena publiczna / Rząd USA

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2