Polska ‒ Niemcy. Warszawa ‒ Hamburg. Uderzający kontrast. Radość zwykłych ludzi kontra przemoc zadymiarzy i lewicowych chuliganów. Polacy, którzy entuzjastycznie witali Donalda Trumpa i docenili, że w przeciwieństwie do swego poprzednika bredzącego o „polskich obozach śmierci” potrafił mówić prawdę o naszej Ojczyźnie – byli tego dnia najlepszymi ambasadorami Polski.
Światowe telewizje pokazały ich entuzjazm. Niemieccy bandyci w kominiarkach też byli swoistymi ambasadorami swego państwa ‒ też ich pokazano.
Cieszmy się , że żyjemy nad Wisłą , Wartą, Odrą i Bugiem, gdzie przybyszów wita się z sarmacką gościnnością i gdzie nie ma ulicznej „wojny domowej”.
© Ryszard Czarnecki
8 lipca 2017
źródło publikacji:
www.gpcodziennie.pl
8 lipca 2017
źródło publikacji:
www.gpcodziennie.pl
Ilustracja © brak informacji / www.niezalezna.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz