Nie pozwól aby przepadły stare fotografie, filmy czy pamiętniki! Podziel się nimi ze wszystkimi Polakami i przekaż do zasobów Archiwum Narodowego IPN!
OSTRZEŻENIE: NASZA WITRYNA JEST NIEPOPRAWNA POLITYCZNIE I WYRAŻA BEZMIERNĄ POGARDĘ DLA ANTYPOLSKICH ŚCIERW ORAZ WSZELKIEJ MAŚCI LEWACKIEJ DZICZY I INNYCH DEWIANTÓW.
UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2

Warszawa, Hamburg, przepaść

W tym dniu, gdy kilkanaście tysięcy warszawiaków ze staropolską gościnnością witało prezydenta najważniejszego państwa świata, w Niemczech doszło do zadym między lewakami a policją. Gdy w Warszawie było święto, serdeczna atmosfera wobec gościa z USA i jego rodziny, a świat ujrzał uśmiechniętych, znających swoją godność i wartość Polaków ‒ w Hamburgu rannych zostało 213 policjantów, a świat zobaczył twarze Niemców pełne złości, wręcz nienawiści. Oczywiście zobaczył tylko te twarze, które nie były zasłonięte. Bo część z tych, którzy rzucali w niemieckich stróżów prawa, kamieniami, butelkami, koktajlami Mołotowa i petardami była zamaskowana.

Polska ‒ Niemcy. Warszawa ‒ Hamburg. Uderzający kontrast. Radość zwykłych ludzi kontra przemoc zadymiarzy i lewicowych chuliganów. Polacy, którzy entuzjastycznie witali Donalda Trumpa i docenili, że w przeciwieństwie do swego poprzednika bredzącego o „polskich obozach śmierci” potrafił mówić prawdę o naszej Ojczyźnie – byli tego dnia najlepszymi ambasadorami Polski.
Światowe telewizje pokazały ich entuzjazm. Niemieccy bandyci w kominiarkach też byli swoistymi ambasadorami swego państwa ‒ też ich pokazano.

Cieszmy się , że żyjemy nad Wisłą , Wartą, Odrą i Bugiem, gdzie przybyszów wita się z sarmacką gościnnością i gdzie nie ma ulicznej „wojny domowej”.


© Ryszard Czarnecki
8 lipca 2017
źródło publikacji:
www.gpcodziennie.pl





Ilustracja © brak informacji / www.niezalezna.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2