Nie pozwól aby przepadły stare fotografie, filmy czy pamiętniki! Podziel się nimi ze wszystkimi Polakami i przekaż do zasobów Archiwum Narodowego IPN!
OSTRZEŻENIE: NASZA WITRYNA JEST NIEPOPRAWNA POLITYCZNIE I WYRAŻA BEZMIERNĄ POGARDĘ DLA ANTYPOLSKICH ŚCIERW ORAZ WSZELKIEJ MAŚCI LEWACKIEJ DZICZY I INNYCH DEWIANTÓW.
UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2

Nienawidzę was!

Ze sto tysięcy razy przepisywano mi rozmaite neologizmy z mową nienawiści na czele, ale dziś pierwszy raz piszę tekst, którego sednem jest nienawiść. Przyznaję otwarcie, nie umiem kłamać, że was nienawidzę. Słowo dobrałem precyzyjnie, nie chodzi o to, że się z wami nie zgadzam, że mam odmienne zdanie, że wyznaję inny system wartości. Po prostu was nienawidzę, za to kim jesteście, co robicie i przede wszystkim za to ile zła wyrządziliście. 
Nienawidzę politruków z Wyborczej, szczerą, niekłamaną nienawiścią, czasami zmuszam się do pogardy, ale w tym nie ma uczciwości intelektualnej, jedynie dyplomatyczny erzac. Nienawidzę was politrucy z TVN, tak samo, jak nienawidzę dresiarzy bijących swoje konkubiny, jak nienawidzę pijanych karczków wulgarnie zaczepiających kobiety na chodniku. Nienawidzę was politycy PO, Nowoczesnej i pochodne "autorytety", zmuszałem się do antypatii, ale nie pomogło, czuję się uczciwy wobec siebie tylko wtedy, gdy was nienawidzę.

Z nienawiści nie chce mi się z wami gadać, to strata czasu, zdrowia i dołujące, bezproduktywne, zajęcie. Wyjaśnię wam jednak dlaczego was nienawidzę wszystkich razem i każdego z osobna, tak z grubsza, bo powodów jest tysiąc. Kłamiecie w ordynarny, prostacki sposób, w waszych kłamstwach nie ma cienia polotu, skrawka finezji, zwyczajnie łżecie w żywe oczy. Zdarzają się ludzie, którzy potrafią kłamać pięknie, skutecznie i nawet z wdziękiem, żaden z was się nigdy nie zbliżył do tego poziomu kłamstwa. Jesteście jak pijak ziejący najpodlejszą berbeluchą i bełkoczący „ja nic nie piłem”. Przypominacie w swoich łgarstwach roznegliżowaną żonę przyłapaną z gachem w łóżku, która zapewnia, że „to nie tak jak myślisz kochanie”. Obnosicie się ze swoimi kłamstwami niczym rakarze z legitymacją „Przyjaciel zwierząt”. Nienawidzę was i nienawidzę waszych kłamstw.

Nienawidzę waszej miałkości, intelektualnej mielizny, pospolitej głupoty połączonej z tak charakterystycznym dla głupców poczuciem wyższości. Gdy wymyśliliście sobie, tuż po wyjeździe z prowincji, że jesteście młodymi, wykształconymi z wielkich miast, pokazaliście swoją głupotę w pełnej krasie. Nienawidzę waszych kompleksów, waszego zapatrzenia na Zachód, byliście pierwszymi klientami kolorowych napojów gazowanych i margaryn do smarowania, ściąganych z byłego NRD. Dziś grzęzną wam w przełyku oślizłe owoce morza z dyskontów i łykacie te żyjątka tylko dlatego, że schabowy jest niemodny. Kpicie z najbardziej pokojowej religii i Maryi Dziewicy, poniewieracie babcie w beretach, bardzo często wasze babcie, ciocie i matki, a jednocześnie truchlejecie przed islamską dziczą i z przekonaniem informujcie, że w Tybecie dalajlama przybiera nowe wcielenie.

Nienawidzę waszego kołtuństwa, potraficie z kompletnego idioty ubranego w damskie fatałaszki zrobić genialnego „geja-singla”, nowoczesnego Sokratesa, a z normalnego starego kawalera obiekt kpin i insynuacji homoseksualnych. Dostajecie spazmów na widok ludzi, którzy wyznają swoją wiarę, kultywują swoje tradycje i wyjecie, gdy inni kpią z waszego snobizmu i kabotyństwa, wszystko razem nazywacie tolerancją. Żyjecie i poruszacie się w swoim ciasnym horyzoncie, gdzie poza ślepym trendem, który się nosi w tym sezonie, nie widać niczego. Organizowalibyście pielgrzymki do Częstochowy, gdyby w Berlinie albo w Nowym Yorku powstała grupa happenerów zakochana w chrześcijaństwie i poszukiwaniu nowego wymiaru wiary w Chrystusa Króla.

Nienawidzę waszej szkodliwości, jesteście nabrzmiałym wrzodem na dupie, doskonale wiecie, że poza Polską bylibyście niczym, nie nikim, ale niczym i jednocześnie sracie do gniazda, w którym będąc niczym zostaliście kimś. Wynosicie sprzęty z domu, przepijacie srebra rodowe, robicie chlew w salonie, okradacie swoimi manipulacjami Polaków i na tym samym oddechu krzyczycie, że Polska brudem i złodziejstwem stoi. Moja nienawiść do was jest bezlitosna, nie podam wam szklanki wody, choćby mi się przelewało, nie podam wam ręki, gdy się będziecie topić w bagnie. Nienawidzę was z pełną pasją i konsekwencją, zapracowaliście na to latami i dalej będziecie pracować. Nienawidzę was tak, jak wy nienawidzicie mnie… i tyle.


© MatkaKurka
9 kwietnia 2017
źródło publikacji:
www.kontrowersje.net





Ilustracja Autora © brak informacji

1 komentarz:

  1. zapomniał dodać jak bardzo nienawidzi owsiaczka-cwaniaczka

    OdpowiedzUsuń

UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2