
![]() |
Warszawa po powstaniu |
Jeśli nadal nie rozumiesz ogromu tych strat, spróbuj to zrozumieć w ten sposób: wyobraź sobie, że Niemcy dzisiaj otaczają np. Bydgoszcz, Częstochowę, Katowice lub Toruń, a następnie w ciągu 2 miesięcy wymordowują absolutnie wszystkich włącznie z dziećmi, burzą całe to miasto zamieniając je w jeden wielki stos gruzów, a na koniec wypalają jeszcze ten gigantyczny cmentarz miotaczami ognia – aby upewnić się, że nie przegapili nikogo i zabili absolutnie wszystkich...
Czy możesz to sobie wyobrazić?
Wiem samemu, że nie jest łatwo to sobie wyobrazić, ale takich właśnie ogromnych strat doznaliśmy wtedy w Warszawie w 1944 roku – i żaden z „aliantów” poza słowami otuchy bądź uznania – nigdy nie przyszedł nam z żadną rzeczywistą pomocą (jak zwykle zresztą w historii Polski).
[…]
Przykro mi to pisać i z pewnością nie jest moim zamiarem obrażać kogokolwiek, ale ci z Was, którzy ponownie dzisiaj wierzą w jakąś–tam ewentualną pomoc NATO, Ameryki czy kogokolwiek innego w razie jakiejkolwiek potrzeby, są po prostu głupcami, którzy znowu niczego nie nauczyli się z historii własnego kraju i narodu. Jeśli kogoś uraziłem tym stwierdzeniem, to bardzo dobrze. Takiej urażonej osobie gorąco sugeruję zapoznanie się z naszą tysiącletnią historią, gdyż mam nadzieję, że zauważy ten jeden, wspólny dla wszystkich epok i dziejów, mianownik: Polska zawsze mogła liczyć tylko i wyłącznie na siebie. Z pomocą „przyjaciół”, „aliantów”, paktów i traktatów – obojętnie czy na wschodzie czy zachodzie – nie wygraliśmy NIGDY niczego: zawsze tylko coś traciliśmy. Takie są fakty, a ktoś, kto preferuje puste słowa poparcia z ust przywódców obcych krajów lub świstki papierów zwane traktatami i myślenie życzeniowe (że niby „dzisiaj jest inaczej”) od gołych faktów, logiki i zdrowego rozsądku, to chyba przyznacie sami, że taka osoba w pełni zasługuje na miano głupca.[…]

[…]
Pomimo ogromnych strat i przegranej walki, wysiłek naszych bohaterów nie poszedł na marne: stał się inspiracją dla kilku pokoleń milionów Polaków na następne pół wieku okupacji komunistycznej […]
I tak jak dla Greków od kilku tysięcy lat jest bitwa pod Termopilami, tak dla nas jest to także przykład bohaterskiego poświęcenia się dla Ojczyzny, akt najwyższej próby patriotyzmu, o którym niezaprzeczalnie będą wspominać, pisać, śpiewać, dyskutować i sprzeczać się następne pokolenia.
[…]
Jeśli zaś polscy twórcy i artyści kiedykolwiek zdecydują się wziąć przykład z ich amerykańskich kolegów i rozpropagować wiedzę o nim w podobny sposób jak np. Amerykanie czynią to o bitwie w Alamo – filmami i książkami „do znudzenia” powtarzanymi co jakiś czas w nowszej, niekoniecznie zgodnej z faktami, za to w postaci jak najbardziej atrakcyjnej dla współczesnych twórcom pokoleń młodzieży – to wiedza i pamięć o bohaterach Powstania Warszawskiego mogłaby rozpowszechnić się nawet na całym świecie. […]
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie nastąpi to wkrótce. Zbyt wielu dzisiejszych wściekle oświeconych ciemniaków – tzw. „tfu!rcuf” – z ogromną pomocą niemieckich mediów polskojęzycznych już ćwierć wieku namolnie stręczy społeczeństwu jakieś polit–poprawne, antypatriotyczne i antychrześcijańskie śmieci udające sztukę typu polska flaga w psiej kupie, genitalia na krzyżu i inne wytwory ich chorych umysłów. Oczywiste jest także, że jest to robione dla bezmózgiego stada bydła udającego ludzi kulturalnych, w kraju udającym demokrację a tak naprawdę nadal pod zarządem dawnych komunistycznych okupantów i ich dzieci, ale (jak nauczyła nas 1000–letnia historia Polski) przecież nie zawsze tak będzie! Nadal rodzą się i dorastają nowe pokolenia Polaków i to ich mam na myśli cytując ten fragment hymnu:
Jeszcze Polska nie zginęła kiedy MY żyjemy...
Cześć pamięci poległym w Powstaniu Warszawskim oraz czapki z głów przed ostatnimi żyjącymi Powstańcami.

DeS
Lipiec 2014
© Digitales Scriptor
© Digitales Scriptor
[opracowanie wersji skróconej: FilmyPolskie888]
Wikipedia - Powstanie Warszawskie (polski)
Wspomnienia Powstańców i inne felietony o Powstaniu Warszawskim
Godzina W - Warszawa, 1 sierpnia 2014 r.
![]() |
Kibice - patrioci |
- ZOBACZ TEŻ:
- Powstanie Styczniowe
- Gdzie biją polskie serca: Powstania Śląskie.
- „Nie należy dłużej czekać”. Powstanie Wielkopolskie
- Polski Kraj Narodowo-Terytorialny
Uaktualnienie: 2014-08-02-22:41 przez FP888
POWYŻSZY ARTYKUŁ ZOSTAŁ PRZYWRÓCONY Z KOPII ZAPASOWYCH, Z TEGO POWODU FORMATOWANIE ARTYKUŁU LUB ILUSTRACJI MOŻE NIE PASOWAĆ DO FORMATU TEGO BLOGU. NIEKTÓRE ILUSTRACJE MOGĄ BYĆ OBECNIE NIEDOSTĘPNE.
AUtor myli się w tym zdaniu: "Wyzwalanie Warszawy rozpoczęte przez Armię Krajową, do którego przyłączyły się wszystkie pozostałe organizacje podziemne". NIE WSZYSTKIE organizacje podziemne przyłączyły się, a z dokumentów jakie ujawnił IPN wynika, że organizacje komunistyczne jak Gwardia Ludowa miały przede wszystkim zwalczać AK, nawet skrytobójczo mordując powstańców.
OdpowiedzUsuńCałe szczęście że w całej okupowanej Polsce było ich wtedy nie więcej niż 3000.
Dobry tekst. Może przetłumaczycie to na angielski żeby można było wrzucać go obcojęzycznym znajomym na fejsie itp?
OdpowiedzUsuń