– Mam taką specjalizację: jestem pediatrą w literaturze, na receptach wypisuję uśmiech – mówiła o sobie.
O śmierci autorki poinformowała PAP Prezes Oddziału Warszawskiego Stowarzyszenia Pisarzy Polskich Małgorzata Karolina Piekarska.
Wanda Chotomska urodziła się w Warszawie 29 października 1929 r., studiowała na Wydziale Społeczno-Politycznym i Wydziale Dziennikarskim Akademii Nauk Politycznych.
Podczas Powstania Warszawskiego była sanitariuszką. Po kapitulacji przebywała w obozie przejściowym w Pruszkowie, skąd udało się jej uciec i zamieszkała w Mosznie. W 1947 r. zdała maturę.
Pierwszy tomik poezji „Tere fere” opublikowała w 1958 r, ale debiutowała już w w 1949 r., gdy w 1949 r. w czasie studiów pracowała w redakcji pisma harcerskiego „Świat Młodych” w dziale literackim. W 1951 r. rozpoczęła współpracę z redakcją „Świerszczyka”.
– W wieku czterech lat nauczyłam się czytać i już nie przestałam. Moimi ukochanymi autorami byli Brzechwa, Tuwim, Makuszyński. Wtedy uważałam, że żeby powstał wiersz, potrzebny jest rym, potem okazało się, że najważniejszy jest pomysł. A pierwszy wiersz napisałam w drugiej klasie. Zaczynał się: +Tata nie wraca wieczory i ranki+ i opowiadał, jak smutno jest dzieciom, kiedy są same. Zainspirował mnie ojciec, który na całe dnie znikał z domu z wędką – opowiadała w wywiadach.
Pierwsze utwory: wiersze i piosenki publikowane w „Świecie Młodych” i „Świerszczyku” (1951-52) podpisywała razem z Mironem Białoszewskim, redaktorem pracującym w tej samej redakcji. Podpisując utwory używali wspólnego pseudonimu – Wanda Miron. Swe wiersze, fraszki, prozę i teksty sceniczne dla dzieci drukowała w „Płomyku” – dwutygodniku dla młodzieży, od 1953 r. w „Płomyczku” oraz od 1957 r. w „Misiu”, czasopiśmie dla najmłodszych.
Wanda Chotomska napisała ogromną liczbę wierszyków, opowiadań i innych utworów, ale jak żartowała w wywiadach: „nigdy ich nie policzyła, bo jest kiepska z matematyki”. Wydała kilkanaście zbiorów wierszy dla dzieci, ważniejsze z nich to „Tere-fere”, „Gdyby tygrysy jadły irysy”, „Kaczka tłumaczka”, „Dla każdego coś śmiesznego”, „Gdyby kózka nie skakała”, „Dlaczego cielę ogonem miele”, „Dziesięć bałwanków”, „Kram z literami”.
– Mnie łatwo jest tworzyć dla dzieci, bo (…) nie zapomniałam, że byłam dzieckiem. Dorośli najczęściej o tym zapominają, a ja myślę dzieckiem, potrafię się cieszyć jak dziecko, szybciej mówię, niż myślę – zupełnie jak dziecko. Dlatego potrafię sobie wyobrazić moich bohaterów, ich reakcje. Mam taką specjalizację: jestem pediatrą w literaturze, na receptach wypisuję uśmiech – mówiła w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej”.
W 1958 r. rozpoczęła współpracę z radiowym teatrzykiem piosenki dziecięcej „Wiolinek”. W tym samym czasie pisała też piosenki dla dziecięcego zespołu wokalno – tanecznego „Gawęda”. Napisała dla Gawędy dziesiątki piosenek, do których muzykę tworzył Włodzimierz Korcz.
Przez lata Chotomska pisała teksty do popularnej telewizyjnej wieczorynki „Jacek i Agatka” (1962-73). Popularność dobranocki była ogromna, a nazwa „Jacek i Agatka” pojawiała się w nazwach mydeł, szamponów, sklepów, a nawet ciastek Bliklego.
W 1969 r. Chotomska otrzymała przyznawany przez dzieci Order Uśmiechu, którego sama była pomysłodawczynią. W 1976 r. została wpisana na międzynarodową Listę Honorową IBBY, a w 2003 r. otrzymała za całokształt twórczości Medal Polskiej Sekcji IBBY.
© Polska Agencja Prasowa
2 sierpnia 2017
źródło publikacji: ww.pap.pl
2 sierpnia 2017
źródło publikacji: ww.pap.pl
Ilustracja © Sławek / Wikipedia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz