Nie pozwól aby przepadły stare fotografie, filmy czy pamiętniki! Podziel się nimi ze wszystkimi Polakami i przekaż do zasobów Archiwum Narodowego IPN!
OSTRZEŻENIE: NASZA WITRYNA JEST NIEPOPRAWNA POLITYCZNIE I WYRAŻA BEZMIERNĄ POGARDĘ DLA ANTYPOLSKICH ŚCIERW ORAZ WSZELKIEJ MAŚCI LEWACKIEJ DZICZY I INNYCH DEWIANTÓW.
UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2

Po roku rządów PiS: w końcu PRL zdycha

Człowiek szybko się przyzwyczaja do wygód i jeszcze szybciej zapomina z jakiego miejsca startował. Dziś wszędzie można przeczytać setki zestawień, podsumowań i pomniejszych ocen, ale nie sposób znaleźć w tym wszystkim punktu wyjścia i paniki towarzyszącej radykalnym zmianom. Mógłbym napisać 1001 zestawienie, ale nie ma najmniejszego sensu tłumaczyć, w jaki sposób była rządzona Polska przez ostatnie ćwierćwiecze i jak bardzo ostatni rok rządów jest zaprzeczeniem 25 zmarnowanych lat. Widać tę różnicę gołym okiem bez względu na to, z której strony się patrzy.
Zarówno zwolennicy jak i przeciwnicy PiS w jednym są zgodni, że w Polsce dzieje się tak, jak nigdy przedtem i to jest bardzo dobre podsumowanie ostatniego roku oraz wszystkiego, co z nim związane.

A początki były takie. Wybory prezydenckie i parlamentarne miały być przegrane, bez wzglądu na wynik, bo jeśli nawet Polacy otrzeźwieli, to ruskie serwery trzymały straż. Na Prezydenta Polski wybrano Komorowskiego większością 74% sondażowych głosów, z kontrkandydata Andrzeja Dudy śmiali się wyborcy SLD i PiS, myląc Go z Piotrem Dudą. Po wyborze nadal nie ustawała panika, Prezydenta elekta na mocy prawnych kombinacji miał zastąpić Radek Sikorski. Znów pudło, Andrzej Duda wygrał z Komorowskim i Sikorskim, ale od pierwszego dnia urzędowania dostał nowe zadanie – jedyny strażnik Polski, bo… PiS nie ma najmniejszych szans na sprawowanie rządów, jeśli nawet wygra przy urnie, nie zdobędzie większości w parlamencie. Stało się inaczej i od roku samodzielnie rządzi jedna, wcześniej skazana na porażkę partia, która wcześniej wyniosła swojego kandydata na urząd prezydenta Polski.

Marudzący nad pewnymi porażkami Andrzeja Dudy i PiS, szybko przeszli na świeże obszary, gdzie jęków i czarnych wizji nie brakowało. Najpierw nowy rząd miał wysadzić stary układ z Trybunałem Konstytucyjnym na czele. Potem wieszczono Polsce rządy komisaryczne z zewnątrz, w wersji weneckiej lub brukselskiej. Wreszcie banki, korporacje, agencje „rejtingowe” i zachodnia prasa czekały tylko na sygnał, żeby podpisać akt zgonu wolnej Polski. Nie spełnił się ten i wiele innych czarnych scenariuszy, choćby zalew „uchodźców” i miliony demonstrantów wyprowadzonych na ulice, przez Bolka, Schetynę i KOD. Cóż zatem pozostało… Marudzić dalej teraz na tapecie jest CETA, czyli biurokratyczny bubel rozdmuchany do poziomu cyrografu z diabłem, a co się zaraz z Polską stanie wszyscy mogą się dowiedzieć, wystarczy jeszcze raz przeczytać wcześniejsze, dramatyczne prognozy z końcem świata w tle.

Tak było, tak startowaliśmy, tyle mięliśmy nadziei, tyle obaw i na tyle godziliśmy się z marnym losem. Życie przyniosło zupełnie inne rozstrzygnięcia, jakich dotąd moje 44-letnie oczy nie widziały. Polska ma w najgłębszym poważaniu, jaki okólnik wydadzą lewackie instytucje europejskie i światowe, jakie noty wystawią „agencje”, co napiszą o Polsce koledzy Anne Applebaum i nawet pierwszy czarny Obama nie miał w Polsce nic do gadania. Stary układ zdycha każdego dnia, nie ma za co wydawać swoich kłamliwych gazet, nie ma co kraść, nie ma komu wychodzić na ulicę, bo kto będzie protestował przeciw kasie wkładanej do portfela i obniżaniu wieku emerytalnego? Ostatnia nadzieja złodzieja gaśnie w oczach i kompromituje się w taki sposób, że tylko jednym zdaniem da się ustalić skalę zjawiska – prezes Rzepliński z KOD. Czy to wszystko mało? Przez ostatni rok mamy taką Polskę o jakiej większość nie miała śmiałości marzyć, a gdy się już marzenia spełniły, to z miejsca zaczęto wieszczyć koniec marzeń.

Nigdzie, w żadnej analizie nie przeczytałem o tej najwyższej wartości, którą jest Polska na miarę naszych marzeń. Po roku rządów PiS kona PRL i to jest największy sukces. Władza jako taka jest mało istotna. Akurat władza się nazywa PiS, ale każdy inny skrót byłby równie dobry, o ile za nim staliby ludzie myślący kategoriami wolnego Polaka, nie pachołka zachodniej, czy jeszcze gorzej, wschodniej Europy. Z natury jestem krytyczny i szukający dziury w całym, ale mam też fotograficzną pamięć, która mi nie pozwala grzeszyć brakiem pokory wobec darów niebios, jakich sam się do końca nie spodziewałem. Oby tak dalej i niczego więcej mi nie potrzeba, bo jeśli się utrzyma to co jest, za 4 lata będziemy żyli w jeszcze silniejszej Polsce i pod każdym względem normalnym kraju. Pisałem w pierwszych dniach, że będzie dobrze, po roku dodaję, że będzie jeszcze lepiej.


© MatkaKurka
15 listopada 2016
źródło publikacji: „Przez ostatni rok mamy taką Polskę, o jakiej wielu nie miało śmiałości marzyć”
www.kontrowersje.net





Ilustracja © brak informacji
Podkreślenia pochodzą od redakcji ITP

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2