Nie pozwól aby przepadły stare fotografie, filmy czy pamiętniki! Podziel się nimi ze wszystkimi Polakami i przekaż do zasobów Archiwum Narodowego IPN!
OSTRZEŻENIE: NASZA WITRYNA JEST NIEPOPRAWNA POLITYCZNIE I WYRAŻA BEZMIERNĄ POGARDĘ DLA ANTYPOLSKICH ŚCIERW ORAZ WSZELKIEJ MAŚCI LEWACKIEJ DZICZY I INNYCH DEWIANTÓW.
UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2

Co jest złego w „Wyborczej”?

Ludzie cieszą się jak głupi, że „Gazeta Wyborcza” bankrutuje. Bo też „GW” była rdzeniem znienawidzonego przeze mnie lekko lewicowego, takiego „różowego” myślenia, jakie zresztą zdominowało Europę i poważnie zdeformowało Amerykę (ale nie do końca, co widać po wyniku wyborów...). Nienawidzę tego typu stylu, już wolę piekłoszczyka Pol-pota: ten przynajmniej nie owijał w bawełnę, tylko mówił, że będzie mordował – i uczciwie mordował. Natomiast ten judeo-soc (dawna „żydo-komuna”) mówi, że będzie wspaniale, że robią wszystko dla dobra ludzi... a cała Europa od tego po prostu UMIERA.
I, co ciekawe, ONI tego nie rozumieją. ONI naprawdę chcą dobrze. Mamusia, która otula chłopca cieplutko, napycha żarciem, wyrywa mu robotę spod rąk, odrabia za niego lekcje, potem pilnuje w szkole i w pracy – nie zdaje sobie sprawy, że zabija swojego syna. Zabija w nim człowieka.
Tak właśnie Różowi przez „państwo opiekuńcze” zabijają obecnie Europę.
Tym niemniej „GW” zamieszczała i zamieszcza bardzo ciekawe artykuły. Pytanie tylko: po co – skoro można je znakomicie zamieścić w Sieci? W tej chwili „GW” zdycha bez rządowej kroplówki – a pieniądze dostają gazety kłamiące i oszukujące czytelników znacznie bezczelniej, niż „Wyborcza”.
I też warto, by bez kroplówki zdechły.
Ostatnio „GW” zamieściła wywiad z p.prof. Januszem Rachoniem – typowym profesorem-inteligentem, rozumiejącym znacznie więcej, niż te duraki z PiS-u – ale... właśnie przez to, że rozumie więcej (ale nie do końca) tacy ludzie potrafią zrobić większą krzywdę. Kto może zabić więcej ludzi: facet, który nie umie jeździć i po ruszeniu wpakuje się przy szybkości 20 km/h na pierwszą latarnie – czy ten, kto spokojnie rozpędzi się do setki i nonszalancko nie zapanuje nad maszyną?
P.Profesor pisze: „Już w latach 90-tych mówiłem publicznie, że system edukacji w Polsce jest ułomny. Gdy byłem senatorem pokazałem premierowi Donaldowi Tuskowi i minister Barbarze Kudryckiej krótką prezentację alarmującą, że 85% dyplomów wydawanych w Polsce to dyplomy studiów humanistycznych, a jedynie 10% studiów inżynierskich. Tłumaczyłem, że to bomba zegarowa, że kształcimy frustratów, którzy nie znajdą pracy. Najbardziej oblegane kierunki to pedagogika, socjologia czy politologia. Przecież to absurd!”. To wszystko prawda – ale ja o tym pisałem (i cenzura to czasem puszczała) jeszcze za komuny. No, i co z tego? Rządzą urzędnicy ministerstwa, rządzą bęcwały z ZNP i innych związków nauczycieli, czasem nawet pyta się o zdanie uczniów (!!) – a jedynych zainteresowanych, czyli rodziców: nie.
No i takie są skutki. Proszę sobie wyobrazić, że każdy płaci 1000 zł miesięcznie na aprowizacje. Za te pieniądze utrzymuje się państwowe restauracje, w których każdy musi pod przymusem jeść dwa razy dziennie, a o menu (tylko kilka wariantów na całą Polskę!!) decyduje Ministerstwo Aprowizacji Narodowej i Związek Zawodowy Kucharzy oraz Związek Kelnerów Polskich!
Taka właśnie jest sytuacja z edukacją – i dopóki nie zlikwidujemy MEN-u, nie rozpędzimy tych związków zawodowych (wsadzając ich przywódców do więzień) – to porządku nie będzie. I wszyscy będą się wymądrzać, jakie powinny być szkoły – zamiast pozwolić decydować o tym właścicielom szkół – i rodzicom.
Dokładnie tak samo, jak aprowizację powierzyliśmy właścicielom knajp i konsumentom.
P.Rachoń pisze: „Powinno być więcej lekcji historii, ale nie opartych na wkuwaniu dat, ale na uczeniu jakie były przyczyny i skutki konkretnych konfliktów i procesów historycznych. Powinno być też więcej przedmiotu "Wiedza o społeczeństwie", bo widzimy choćby po marszach KOD-u, że młodzież nie angażuje się w sprawy społeczne”.
Czyli: p.Rachoń nie chce, by ludzie mieli obiektywną wiedzę i samodzielnie wyciągali wnioski – lecz chce wbijać im do głowy już gotowe szablony. Oczywiście przygotowane przez „różowych”.
P.Rachoń – i to jest najgorsze – chce jak najlepiej. A ja wolę mieć w Polsce 90% analfabetów – ostatecznie śp.Abraham Lincoln był analfabetą – niż mieć 100% ludzi, którym wbito w szkołach do główek, że przyczyną zła jest kapitalistyczny wyzysk człowieka przez człowieka, kobiety są równe mężczyznom, a związek homosiów – „małżeństwem”.


© Janusz Korwin–Mikke
15 listopada 2016
źródło publikacji:
www.korwin-mikke.pl





Ilustracja © brak informacji

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2