Nie pozwól aby przepadły stare fotografie, filmy czy pamiętniki! Podziel się nimi ze wszystkimi Polakami i przekaż do zasobów Archiwum Narodowego IPN!
OSTRZEŻENIE: NASZA WITRYNA JEST NIEPOPRAWNA POLITYCZNIE I WYRAŻA BEZMIERNĄ POGARDĘ DLA ANTYPOLSKICH ŚCIERW ORAZ WSZELKIEJ MAŚCI LEWACKIEJ DZICZY I INNYCH DEWIANTÓW.
UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2

„Motłoch Trumpa” – czyli Newsweek w maglu

Amerykański „Newsweek” upodabnia się, gdy chodzi o chamstwo, do jego polskiego odpowiednika. W złożonym do druku jeszcze przed wyborami prezydenckimi numerze, który ukazał się z powyborczą datą 11 listopada 2016, Nina Burleigh pisze o tym, że „motłoch przychodził na wiece Trumpa”. A więc już nie sam Donald J. Trump był rasistą, seksistą, islamofobem, homofobem, faszystą i generalnie burakiem, ale też zdaniem światłego (a jakże) liberalno-lewicowego tygodnika wybrało go bydło. Jaki to polityk w Polsce, były szef MSZ i były doradca premiera Tuska mówił o przeciwnikach politycznych per „bydło”? Zaiste, szef dyplomacji… Tyle, że zdaje się, że był znacznie starszy niż owa autorka „Newsweeka”. Na tym tle portal internetowy Onet to istny wersal: można tam było przeczytać, że Donalda J. Trumpa wybrała „Ameryka przyczep kempingowych” czyli ludzie „wykluczeni”, nieudacznicy, zmuszeni do życia w przyczepach kempingowych. Akurat ten ton wyższości i arogancji znamy w polskim życiu publicznym doskonale.
Amerykański tygodnik życzliwie kolportuje też informację, że ojciec Teda Cruza, a więc największego rywala w prawyborach Partii Republikańskiej obecnego prezydenta-elekta był zamieszany w… śmierć prezydenta Johna F. Kennedy’ego. Oddaje głos doradcy Trumpa, który tak właśnie twierdzi. Oddaje pewnie także dlatego, że zdaje się, iż na finiszu kampanii prezydenckiej pokłócił się on ze swoim mocodawcą.

Amerykański „Newsweek” pisze o specjaliście od PR ze sztabu Trumpa, który napisał książkę „Wojna Clintonów z kobietami”, w której dowodzi, że Bill Clinton to gwałciciel, a Hillary Clinton – morderczyni (miała zabić niejaką Vince Foster). Wiadomo: trumpiści to ekstremiści… Z przyjemnością jednocześnie nagłaśnia – skąd my to znamy – hejt w obozie Republikanów, gdy jeden z ludzi z zaplecza DJT napisał o czarnoskórym polityku republikańskim, kandydacie w prawyborach, który zresztą poparł Trumpa, znanym neurochirurgu Benie Carsonie, obecnie kandydacie na sekretarza zdrowia w nowym rozdaniu: „czy siedziba główna Bena Carsona będzie nazywana toaletą wuja Sama”? Tweet miał powstać po zbyt wielu kieliszkach Martini. Skąd my to znamy? Słyszę o znanych osobistościach naszego życia publicznego, a konkretnie medialnego, które wpadają w taki alkoholowo-twitterowy trans wraz z nastaniem weekendu.

Wracając do amerykańskich baranów. Tych, którzy twórczo rozwinęli sztukę medialnego hejtu. CNN – mówią, że to amerykański odpowiednik TVN24 ‒ u schyłku kampanii wyborczej potrafiła nadać dziennie ponad sto informacji czy komentarzy atakujących kandydata Republikanów, „równoważąc” to parunastoma (sic!) uszczypliwościami pod adresem Hillary Clinton. Nic dziwnego, że CNN złośliwie ochrzczono w tym czasie Clinton Network News.

Czy w USA emocje opadną? Wątpię. Prezydent-elekt, który 20 stycznia będzie zaprzysiężony w Waszyngtonie jako 45. prezydent USA, będzie dalej dla amerykańskiego (ale też unijnego oraz priwislanskiego) establishmentu medialno-polityczego połączeniem zwierzyny łownej i tarczy strzelniczej. Uderzenia w Trumpa, w jego ludzi, jego grzechy popełnione i niepopełnione, będą przejawem dobrego, lewicowego smaku. W myśl zasady „huzia na Józia”, przy czym rolę Józia pełnić będzie miliarder, który urwał się ze smyczy establishmentowi, temuż establishmentowi wytoczył wojnę, a na koniec ośmielił się wygrać. Zatem hasło: „na pohybel Trumpowi” będzie dalej grzało i nakręcało tabuny lewaków i liberałów nad Potomakiem, Sekwaną, Renem i, rzecz jasna, Wisłą. Orban z Kaczyńskim im nie wystarczą. Ogary pójdą w las, nieśmiertelny Żeromski się uśmiechnie, ujadanie będzie transatlantyckie. A później znowu przyjdą wyborcy i dadzą popalić kosmopolitom, internacjonalistom, wyznawcom politycznej poprawności i innym osobnikom, którzy nosy mają coraz bardziej na kwintę.


© Ryszard Czarnecki
23 listopada 2016
źródło publikacji: „Gazeta Polska”
www.gazetapolska.pl





Ilustracja © Newsweek USA

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2