Wczoraj Pani listonoszka zostawiała mi awizo, na którym zakreśliła „list polecony”. Mam roboty od cholery i nie miałem czasu odebrać od razu, zresztą byłem przekonany, że to znów jakieś pismo związane z Owsiakiem, a to mnie nudzi. Co się okazało? Dostałem list od prokuratorskiego pionu IPN, a w nim czytamy, co następuje:
W świetle zgromadzonego materiału dowodowego popełnienie przestępstwa przez Lecha „Bolesława” Wałęsę jest oczywiste. Nie ma najmniejszych wątpliwości, że „Bolek” kłamał zeznając w IPN, co więcej to „Bolek” doniósł do prokuratury, że dokumenty podpisane przez niego są sfałszowane przez esbeków. Mamy zatem wypełnione przesłanki przestępstwa z art., 233 k.k., składanie fałszywych zeznań i art. 234 k.k., czyli fałszywe oskarżenie. Od razu wyjaśnię, że postanowienie o wszczęciu śledztwa wcale nie jest spóźnione. Dopiero w tych dniach ostatecznie potwierdzono, że dokumenty „Bolka” są autentyczne, co jest warunkiem koniecznym przy tego typu sprawach.
Nie ukrywam swojej radości i satysfakcji w związku z podjętymi przez pion prokuratorski IPN czynnościami i nie chodzi ani o mołojecką sławę, ani o prymitywny rewanż, chodzi po prostu o prawo i sprawiedliwość. Zawiadomienie złożyłem dnia 31 stycznia 2017 roku i opublikowałem na portalu http://kontrowe..., a następnie wysłałem do Prokuratora Generalnego, ponieważ sprawa mimo wszystko ma duży ciężar gatunkowy. Niby chodzi jedynie o pospolitego kapusia, który sprzedawał ludzi za pieniądze, ale z drugiej strony ten kapuś jest ciągle rozpoznawalną „legendą Solidarności”.
W przeciwieństwie do tych, którzy donoszą na mnie, każde moje zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa jest upublicznione i sygnowane nazwiskiem, w związku z czym nie dam się wciągnąć w żaden relatywizm moralny pod tytułem „donosiciel”. Wypełniłem swój nawet nie obywatelski, ale ludzki obowiązek. Uważałem, uważam i uważać będę, że „święte krowy”, który narobiły niebywałych szkód Polakom i Polsce, mają odpowiadać za każdą krzywdę, za każde łajdactwo jakiego się dopuścili. Przykład „Bolka” nie jest pierwszym i ostatnim, który pokazuje, że „obrońcy demokracji” i państwa prawa są jak karpie proszące o przyspieszenie Wigilii.
Warto obserwować na bieżąco kto się rwie do kontrmanifestacji na Krakowskim Przedmieściu i pod Wawelem. W 7 na 10 przypadków aktywiści nie maja nic wspólnego z demokracją, za to mają poważne problemy z prawem. Taki to już sort, te pieszczochy PRL-u i III RP. Na szczęście w końcu coś się ruszyło i to, co kiedyś wydawało się czystą abstrakcją, teraz się realizuje. Lech „Bolesław” Wałęsa łgał całe życie i na kłamstwie z innymi kłamcami budował zakłamane postkomunistyczne państwo. Czas na ciebie „Bolek”, szykuj szczoteczkę.
© MatkaKurka
4 lipca 2017
źródło publikacji:
www.kontrowersje.net
4 lipca 2017
źródło publikacji:
www.kontrowersje.net
Ilustracja Autora © brak informacji
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz