W tej samej sprawie i w ramach tego samego postępowania został już przesłuchany Radek Sikorski, a na 5 lipca wezwano Donald Tuska i chyba dobrze się stało, że poszukał sobie alibi. W moim przekonaniu lepiej dla śledztwa byłoby najpierw przesłuchać Kopacz. Dlaczego tak uważam? Odnalezienie w grupie przestępczej najsłabszego ogniwa, które albo się załamie psychicznie albo z pełnym wyrachowaniem zacznie się ratować i sypać innych, to ulubiona technika śledcza prokuratorów. Ewa Kopacz idealnie się nadaje do tej roli i wręcz się sama prosi, żeby pójść na pierwszy ogień. Co by o tej kłamliwej i nieudolnej urzędniczce nie sądzić, z pewnością nie ona jest najbardziej obciążana „śledztwem” smoleńskim i wszystkimi matactwami wokół niego. Fakt ten na pierwszy rzut oka wydaje się korzystny dla niej, ale w rzeczywistości wcale tak nie jest. Mamy tu do czynienia z sytuacją, w której drugi szereg grupy przestępczej zostaje obciążony całością działań szefów.
Innymi słowy Ewa Kopacz musiałby wziąć na siebie wszystkie winy Tuska, Sikorskiego, prokuratury i komisji lotniczej. Po niej można się spodziewać cudów rozmaitych, ale nie takiej szlachetności. Dla mnie nie ulega wątpliwości, że publiczne poświadczenie nieprawdy, nagrane przez dziesiątki kamer to najsilniejszy dowód procesowy, jaki prokuratura posiada. Kopacz, jak cała reszta najgorszego sortu, zaraz po katastrofie wypowiedziała dziesiątki kłamstw, ale tylko ona została tak jednoznacznie i bez żadnych wątpliwości zdemaskowana. W 2010 roku nikt z ówczesnej władzy nie zakładał, że dojdzie do masowych ekshumacji, oni wszyscy byli przekonani, że PiS przez kolejne 20 lat nie dojdzie do władzy i materiał dowodowy nie zostanie powtórnie przeanalizowany. Stąd też Kopacz w tak bezczelny i nieludzki sposób kłamała. Na szczęście dla Polski i na nieszczęście dla rządzących razem z Tuskiem, sprawy potoczyły się zupełnie inaczej.
W tej chwili można powiedzieć, że za Smoleńsk w związku z zaniedbaniami funkcjonariuszy publicznych na pewno ktoś odpowie. Kilku pomniejszych już usłyszało wyroki, ale mam na myśli kogoś wysoko posadzonego. Z trójki: Tusk, Sikorski, Kopacz, ta ostatnia jest najsłabsza i sama się podłożyła prokuraturze. Ona nie tylko podlega pod art. 231 k.k., czyli niedopełnienie obowiązków, ale publicznie poświadczyła nieprawdę. Warto krótko przeanalizować ostatnie wypowiedzi całej trójki. Tusk przestał pajacować z Pendolino i zaczyna razem z Giertychem uciekać w stronę immunitetu Przewodniczącego Rady Europejskiej. Obaj wykorzystują furtkę prawną polegającą na tym, że immunitet obejmuje wykonywanie obowiązków, a prokuratura „nękając” Tuska uniemożliwia mu pracę. Sikorski dla odmiany doznał nagłego olśnienia i uważa, że ekshumacje są przeprowadzone uczciwie. Słowa te były wypowiedziane po przesłuchaniu i nie wierzę w przypadek. Akurat z ekshumacjami Sikorski ma niewiele wspólnego i wygodnie mu „okazać człowieczeństwo”, jednocześnie palcem wskazać na Kopacz, która z tą częścią „śledztwa” jest jednoznacznie kojarzona.
Dwaj koledzy rządowi Ewy Kopacz umywają rączki, jeden rozpaczliwie zasłania się immunitetem, drugi przerzuca winę na byłą minister zdrowia i daje do zrozumienia, że jest gotów polubić PiS jeśli tylko dostanie gwarancje bezpieczeństwa. W takiej układance Kopacz jest jedyną, która nie ma żadnego wsparcia, przecież Schetyna z oczywistych względów też nie będzie za nią umierał. Nie ma łatwiejszego celu dla prokuratora niż osamotniona i obciążona własnymi wypowiedziami Ewa Kopacz. Mało tego! Jej kłamstwa zostaną zweryfikowane kolejnymi ekshumacjami, bo jest oczywiste, że jeśli znaleziono szczątki 8 ciał w jednej trumnie, to w pozostałych trumnach muszą się odnaleźć inne sprofanowane szczątki. Tak makabryczny obraz to nie gadanie o brzozie, czy „awanturze na Okęciu”, tutaj są przejmujące konkrety i co więcej niepodważalne dowody dla prokuratora. Wszystko wskazuje na to, że Tusk i Sikorski chętnie wyrzuciliby Kopacz z sanek, bo żaden z nich nie chce być wiązany z ekshumacjami. Sęk w tym, że Kopacz Matką Teresą nie jest i jeśli zostanie przyciśnięta zarzutami prokuratorskimi pociągnie kolegów za sobą.
© MatkaKurka
30 maja 2017
źródło publikacji:
www.kontrowersje.net
30 maja 2017
źródło publikacji:
www.kontrowersje.net
Ilustracja Autora © brak informacji
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz