– Prędzej sama umrę, niż miałabym własne dziecko zgładzić – upierała się jego mama i wbrew wszystkim przeciwnościom ciążę donosiła, a gdy 19 kwietnia 1934 roku w domu przy ul. Nadwiślańskiej 3 na warszawskim Nowym Bródnie przyszedł na świat cały i zdrowy Janek – lekarze uznali to za cud.
Ten obdarzony niebywałym talentem komediowym znany aktor teatralny, filmowy i telewizyjny, zgodnie z wolą matki miał jednak zostać księdzem. Matka nawet nie dopuszczała myśli, aby jej syn miał być artystą.
– Daleko mi do świętego, więc poszedłem za drugą miłością, teatrem. W odróżnieniu od Jana Pawła II. Zawsze śmieję się, że jestem jego odwrotnością. Jan Paweł II był aktorem, który został księdzem. Ja miałem być księdzem, a zostałem… wiadomo – powiedział Jan Kobuszewski w jednym z wywiadów.
Miał dopiero 5 lat gdy wybuchła II wojna światowa, ale okres ten utkwił mu w pamięci na zawsze. Mały Jan, podobnie jak inni mieszkańcy stolicy, był naocznym świadkiem przerażających wydarzeń z czasów niemieckiego napadu i okupacji Polski. Jako Warszawiak przeżył też tragedię Powstania Warszawskiego.
– Pamiętam różne obrazy z okupowanej Warszawy. Pamiętam, jak zrywają chodniki – nie żeby posadzić kartofle, tylko pochować zmarłych… – wspominał. Wojna odebrała mu dzieciństwo, a po Powstaniu i „wyzwoleniu” Polski przez sowietów nic już nie było dla niego takie same.
– Patrzyłem na zabawy kolegów, ale nie umiałem być tak beztroski jak oni. [...] Potem mnie wciągnęli w swój świat – w siatkówkę, w jakieś gry. Bardzo mi pomogła YMCA. Ale te doświadczenia [z wojny] nigdy nie wyparowały.
Między innymi dlatego w 1946 roku, w wieku 12 lat udał się na pielgrzymkę do Jasnej Góry.
– Byłem ministrantem w kościele Najświętszej Maryi Panny na Saskiej Kępie i niosłem sztandar św. Antoniego. – powiedział.
Hanna Zembrzuska |
– Najważniejsze są tolerancja i cierpliwość – mówiła Zembrzuska, a Kobuszewski zażartował:
– Dobrze jest też mieć dzieci. Dzieci godzą. A potem dobrze jest mieć wnuki – bo to wielka frajda, bez żadnej odpowiedzialności.
Aktorzy mają jedną córkę, Marynę.
Godziny nadziei (1955) |
Dopiero kolejny film Jerzego Passendorfera „Zamach” z 1958 r. (premiera nastąpiła w 1959 r.), w którym obok Tadeusza Łomnickiego, Stanisława Mikulskiego, Romana Kłosowkiego, Wojciecha Siemiona i innych ówczesnych i przyszłych gwiazd ekranu Kobuszewski zagrał konspiratora Janka, był filmem, w którym imię i nazwisko aktora pojawia się w napisach po raz pierwszy.
Jednak zanim zasłynął jako aktor teatralny i filmowy, najpierw dał się poznać jako „śmieszny pan z telewizji”, w której pojawił się po raz pierwszy już w 1955 roku, jeszcze jako student PWST.
Po ukończeniu PWST w 1956 roku aktor trafił do Teatru Młodej Warszawy, później grał w stołecznym Teatrze Polskim (1958–64), potem przeniósł się do Teatru Narodowego (1964–69), na rok wyjechał do łódzkiego Teatru Nowego, aby w 1969 wrócić do Warszawy na scenę Teatru Polskiego.
– Przez dwadzieścia lat grałem w teatrach niemal same poważne role i nikt się nie śmiał, jak wchodziłem na scenę. No to, do jasnej cholery, dlaczego zostałem aktorem komediowym? Nie wiem – mówił przekornie w wywiadach, dobrze wiedząc, że należy do tych aktorów, na widok których publiczność śmieje się już w momencie pojawienia się na scenie.
Mimo to z powodzeniem grał „poważne role” w takich sztukach, jak „Król Lear” Szekspira, „Płaszcz” Gogola, „Kordian” Słowackiego, czy „Dziady” Mickiewicza.
Jednocześnie występował w założonym m.in. przez niego kabarecie "Dudek", do udziału w którym został początkowo wręcz zmuszony przez jego współzałożyciela, Edwarda Dziewońskiego. To tam właśnie powstał znany skecz "Ucz się, Jasiu", w którym Kobuszewski instruuje swojego ucznia, jak radzić sobie w fachu hydraulika. Dyktując kolejne wskazówki, każe je podkreślać „wężykiem, wężykiem” i w taki sposób określenie to trafiło do potocznej mowy polskiej.
Od 1963 roku, pomimo angażu w teatrach, gościł praktycznie na stałe w telewizji. Wraz z Janem Kociniakiem występował wtedy w pierwszym cyklicznym programie satyrycznym TVP „Wielokropek” i regularnie brał udział w takich programach jak: „Kabaret Starszych Panów”, „Kabaret Olgi Lipińskiej”, „Muzyka lekka, łatwa i przyjemna”, a od początku lat 1970. jako narrator „Bajek dla dorosłych”, niezwykle popularnego programu w reżyserii Janusza Rzeszewskiego, którego emisja w telewizji rozciągnęła się na ponad dekadę.
Barbara i Jan (1964) |
Oczywiście aktorowi zdarzały się też większe, zupełnie nie komediowe role. W 1979 roku pojawił się w roli Jana Dobosza w poetyckim filmie wojennym „...Cóżeś ty za pani...” Tadeusza Kijańskiego. Oprócz Barei był także jednym z ulubionych aktorów Janusza Rzeszewskiego, nic więc dziwnego, że wystąpił w kilku filmach jego reżyserii: jako tajniak Mańkowski w „Halo Szpicbródka, czyli ostatni występ króla kasiarzy” (1978), komik Tadeusz w „Miłość ci wszystko wybaczy” (1981), czy Maksymilian Fuks w filmie „Lata dwudzieste, lata trzydzieste...” (1983).
Obdarzony mocnym, przyjemnym głosem, aktor nierzadko angażowany był do ról głosowych. Jak sam wspominał:
– Przeważnie podkładałem Jamesa Stewarta, w wielu wspaniałych filmach. Starałem się być z nim zgrany – był świetnym aktorem i jego interpretacja, nawet angielska, była tak zrozumiała, że starałem się w polskiej wersji oddać to, co widzę, i to, co słyszę, więc sprawa była na pewno łatwiejsza – mogłem mieć zaufanie do Stewarta i do siebie – mówił w wywiadzie. Później udzielał swego głosu także w grach komputerowych, o których powiedział:
– Tu zadanie jest dużo prostsze niż w „dorosłym” filmie, bo się tak zwana wargówka nie musi zgadzać. [...] Nagrałem już dwie takie gry, jedną sobie przejrzałem u kolegi. Sam w domu nie mam tego typu zabawki [chodziło o komputer – red.]. Straszę tam strasznie, bo zwykle gram jakieś potwory – gremliny, czarne charaktery utrudniające zwykle grę, no ale to jest zabawne.
W serialu animowanym dla dzieci „Przygód kilka wróbla Ćwirka” (emitowanym w latach 1983–1989, 39 odcinków), udzielając głosu wszystkim postaciom, stał się jednym z kilku aktorów, którzy „prowadzili” cały serial w pojedynkę.
Aktor był także głosem Dziadka w popularnej audycji radiowej „Rodzina Poszepszyńskich” emitowanej na antenie Polskiego Radia (z przerwami) w latach 1972–1998.
W 1987 roku u Kobuszewskiego wykryto nowotwór jelita grubego.
Jak po latach wspominał aktor, najtrudniej było mu poinformować o swoim stanie zdrowia córkę Marynę, która, jak się okazało, wszystkiego się domyślała. Swojego zwycięstwa z rakiem aktor upatrywał we wsparciu małżonki:
– Miłość czyni cuda! Gdyby nie Hania, nie pokonałbym choroby. Była przy mnie w najcięższych chwilach. – powiedział.
Po filmie Jacka Bromskiego „Złoto dezerterów” (1998) zniknął z ekranów kin na prawie dekadę. W tym czasie pojawiał się gościnnie na planie seriali telewizyjnych, aż po niemal 10 latach przerwy można było go zobaczyć w roli „Ciemnego” w komedii Stanisława Tyma „Ryś”, która była luźną kontynuacją „Misia” – jednego z dwóch filmów Barei , w których Kobuszewski nie zagrał.
Pomimo wielu wspaniałych epizodów zagranych przez aktora na dużym ekranie, nigdy nie dostał roli kinowej na miarę swojego talentu. Najlepiej określiła to Agnieszka Osiecka w swej książce „Fotonostalgia”:
– Janek Kobuszewski jest zmarnowanym Chaplinem polskiego kina.
W swej karierze aktorskiej pan Kobuszewski zagrał aż ponad 2000 ról i naprawdę trudno jest znaleźć wśród jakąkolwiek słabą, nie dziwne jest więc, że otrzymał szereg odznaczeń: w 1981 odznaczenie „Zasłużony Działacz Kultury”, w 1998 – Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski, w 2004 – Doroczną Nagrodę Ministra Kultury w dziedzinie teatru oraz nagrodę za całokształt twórczości na V Festiwalu Dobrego Humoru w Gdańsku, a w 2006 – medal Zasłużony kulturze – Gloria Artis oraz Super Wiktora. W 2004 roku pan Kobuszewski także odcisnął swą dłoń na Promenadzie Gwiazd w Międzyzdrojach.
Jednak w tak ogromnym dorobku artystycznym główne role aktora można raptem policzyć na palcach. I to jednej ręki. Stanisław Bareja, zapytany swego czasu dlaczego nie powstają filmy z Janem Kobuszewskim w roli głównej, miał podobno odpowiedzieć, że Pan Jan…
– …lubi biesiadować do późnych godzin nocnych w gronie przyjaciół – aktorów i nie sposób go obudzić wczesnym rankiem, gdy rusza plan filmowy, bowiem Mistrz wywiesza kartkę, by go nie budzić przed 10 czy 11… Nie wiem, ile w tym prawdy, ale z pewnością nie powstał scenariusz godny Talentu Komediowego Mistrza Jana.
Ten głęboko wierzący aktor–katolik nigdy nie wstydził swej „niemodnej” obecnie religijności i zawsze podkreślał ją w wywiadach. Inna rzecz, że całe akapity z jego wypowiedzi na ten temat często nie trafiały do druku w większości mediów – poza katolickimi – tak w PRL-u, jak i w III RP:
Nadziei upatruję w zbawieniu. Będę bardzo szczęśliwy, gdy spotkam się z moim Panem i Stwórcą. Nie wiem tylko, czy mój Pan i Stwórca będzie szczęśliwy, gdy spotka się ze mną!
To nieprawda, że nadzieja jest matką głupich. Nadzieja to matka mądrych. Życie bez nadziei jest nic niewarte. Uważam również, że wiara, nadzieja i miłość to wartości równoprawne.
– Jan Kobuszewski
Lata dwudzieste... lata trzydzieste... (1983) |
– Jestem trochę rozżalony na państwo – mówił wtedy. Nie miał wyjścia i grał dalej w teatrze, między innymi dlatego, że ministerstwo nie przydzieliło mu specjalnych świadczeń dla ludzi zasłużonych kulturze. Jednak w 2012 roku nieznacznie zmieniły się przepisy o emeryturach i w listopadzie tego roku aktor oficjalnie ogłosił zakończenie kariery zawodowej.
– Jestem emerytem, dostałem odpowiednie zaświadczenie o emeryturze. Tak fizycznie to jeszcze nie dostałem, ale jestem zadowolony z jej wysokości. Zmieniły się przepisy i obliczono mi ją według zarobków z ostatnich 10 lat. Nie dostaję emerytury artystycznej od ministra, nie chcę sięgać po coś, co nie jest moje. Mam tyle, ile wypracowałem, tyle mi się należy i jest dobrze. – powiedział skromnie w wywiadzie.
Przyznana mu wtedy emerytura za 56 lat pracy wyniosła raptem 2000 zł (wówczas ok. 600 dolarów USA / 480 Euro).
Jednak dopiero w 2016 roku, po 60 latach pracy, aktor mógł rzeczywiście przejść na emeryturę, a w Teatrze Kwadrat odbyło się jego pożegnalne przedstawienie. Pan Jan na emeryturze nie zamierzał jednak zamykać się w czterech ścianach i jeszcze na wiosnę tego samego roku przeniósł się do swojego domku na Mazurach.
– Z jednej strony jezioro, a z drugiej lekko pofałdowane pola. Po prawej las, ale do lasu mam daleko, cały kilometr. Do jeziora... około 40 metrów – powiedział.
28 września 2019 roku nad ranem pan Kobuszewski zmarł. Został pochowany w Warszawie na Starych Powązkach..
© DeS
(Digitale Scriptor)
19 kwietnia 2014
specjalnie dla: Ilustrowany Tygodnik Polski ☞ tiny.cc/itp2
(Digitale Scriptor)
19 kwietnia 2014
specjalnie dla: Ilustrowany Tygodnik Polski ☞ tiny.cc/itp2
Artykuł wolny do kopiowania na tej samej licencji: CC-BY-ND 4.0
(Creative Commons Licence v.4.0 By Attribution, No Derivatives - polskie tłumaczenie tutaj)
(Creative Commons Licence v.4.0 By Attribution, No Derivatives - polskie tłumaczenie tutaj)
☞ Repozytorium kinematografii polskiej
☞ IMDb (angielski)
☞ Wikipedia (polski)
☞ Filmografia (polski)
Ewa chce spać (1957) |
Zamach (1958) |
Kalosze szczęścia (1958) |
Szczęściarz Antoni (1960) |
Złoto (1961) |
Klub kawalerów (1962) (pierwszy z lewej) |
Wojna domowa (1965) (w środku) |
Nowy (1969) |
Pogoń za Adamem (1970) |
Nie ma róży bez ognia (1974) |
Życie na gorąco (1978) |
Hallo Szpicbródka, czyli ostatni występ króla kasiarzy (1978) |
Miłość ci wszystko wybaczy (1981) |
Alternatywy 4 (1983) |
Halina Zembrzuska-Kobuszewska i Jan Kobuszewski, koniec lat 80. |
Państwo Kobuszewscy, 2012 |
źródła:
Agnieszka Osiecka, Zofia Nasierowska – „Fotonostalgia”, Wydawnictwo Prószyński i S–ka, ISBN 83–7337–495–7
Marcinowi Bójko – „Rozmowa z Janem Kobuszewskim”, 18 listopada 2003, www.polygamia.pl
brak autora – „Jan Kobuszewski, aktor”, Niedziela Ogólnopolska, nr.50/2006 str.12, www.niedziela.pl/numer/2006/50
brak autora – „Jan Kobuszewski: Emerytura wystarcza mi na godne życie”, Super Express, 27 listopada 2012, www.se.pl
Ola Salwa – „Talent niesłychany”, Państwowy Instytut Sztuki Filmowej, 18 kwietnia 2014, www.pisf.org
brak autora – „Mistrz schodzi ze sceny niepokonany”, Świat & Ludzie, nr.5/2016,
i inne
ilustracje:
fot. pierwsza © brak informacji / nk.pl
fot. ostatnia © brak informacji / wp.pl
wszystkie inne © Filmoteka Narodowa
ARTYKUŁ PRZYWRÓCONY Z KOPII ZAPASOWYCH, Z TEGO POWODU ORYGINALNY FORMAT ARTYKUŁU MOŻE NIE PASOWAĆ DO FORMATU OBECNEGO BLOGU. NIEKTÓRE ILUSTRACJE MOGĄ BYĆ OBECNIE NIEDOSTĘPNE, A LINKI MOGĄ BYĆ NIEAKTUALNE.
OSTATNIE UAKTUALNIENIE: 2019-10-07-00:18 CET
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz