Co do wpływów: jest to w sumie ok. 30% dochodów – ale 3/4 z tego to wpływy od „budżetówki” i emerytów! Czyli płacimy komuś 700 zł by nam zapłacił 700 zł – od czego trzeba odjąć koszt tej operacji. Realne wpływy do budżetu to poniżej 10% - od przedsiębiorców ( od czego trzeba odjąć monstrualny koszt ściągania)!!!
To od strony III RP – naszego okupanta. A teraz od strony Polaków.
- Te podatki są demoralizujące. Więcej zarabia się na ich unikaniu, niż na produkcji. I bardzo opłaca się oszukiwać.
- koszty unikania tych podatków to więcej, niż sumy zapłacone (ale znacznie mniej, niż sumy, które trzeba by zapłacić, gdyby nie „inżynieria podatkowa”)
- W efekcie najtęższe umysły nie idą na inżynierów od konstruowania dronów – lecz na prawników i doradców podatkowych!! Ta strata jest trudna do wyobrażenia. To są często geniusze – zajmujący się mieszaniem g***a.
- Część ludzi idzie potem – słusznie lub niesłusznie – do więzień.
- Powstaje bezrobocie – bo niepracowanie nie jest karalne, a podjęcie pracy karane jest grzywną zwaną „podatkiem”.
- Tracimy ogromne pieniądze na tym, że przedsiębiorcy (bez-inwestycyjnie!) mogliby zatrudnić ludzi na II i III zmianę – bo już nie płaciliby od tego podatku.
- Tracimy ogromne pieniądze na tym, że gdyby znieść te podatki zarejestrowałoby się w Polsce zapewne ze 30 milionów firm z UE – nawet nie po to, by zaoszczędzić na podatku, tylko by uniknąć kłopotów z rozliczaniem się z nich. A kto wie, czy nie drugie tyle z Chin, Rosji, Ameryki. Te firmy zapłaciłyby inne podatki – np. VAT. Co z kolei zmusiłoby inne kraje Unii do likwidacji podatków dochdowych – tak, że uratowalibyśmy spory kawał Europy. Na szczęście Traktat Lizboński zapewnia tu autonomię: pozwala każdemu krajowi na uchwalenie tych podatków samemu; czyli można je zmniejszyć do ZERA. (polecam tu tekst p.prof.Roberta Gwiazdowskiego – koniecznie proszę przeczytać jego zakończenie: goo.gl/SFOJPq )
- Tracimy na tym, że nie jesteśmy dość konkurencyjni. Państwo nie zdajecie sobie sprawy, jaką część ceny stanowią podatki! Np. pytałem 20 lat temu w FSO jaką część stanowią podatki w śp. „Polonezie”. Odpowiedziano: „Liczyliśmy: 55%” a ja na to: „A opony liczyliście?” - „Jak to?” - „Przecież w tej oponie też 55% to podatki” - „A!!” - „A robotnicy?” - „Jak to: robotnicy?” - „No gdyby nie płacili podatków (20%) to byście mogli ich zatrudnić płacąc im o 20% mniej...” - „Oooo” - „A wódka?” - „Jak to: wódka?” - „No gdyby wódka była osiem razy (tyle wynosi akcyza) tańsza, a stanowi 10% wydatków przeciętnego robotnika, to byście znów mogli ich zatrudniać o parę procent taniej...”
To byłby dla Europy i świata szok. Kontr-rewolucja. Powrót do normalności. Przecież dawniej tych podatków NIE BYŁO!
I takiej kontr-rewolucji nam trzeba – a nie zamieszek na ulicach!
© Janusz Korwin–Mikke
4 maja 2017
źródło publikacji:
www.korwin-mikke.pl
4 maja 2017
źródło publikacji:
www.korwin-mikke.pl
z lektorem:
oryginał:
Ilustracja © brak informacji
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz