Nie pozwól aby przepadły stare fotografie, filmy czy pamiętniki! Podziel się nimi ze wszystkimi Polakami i przekaż do zasobów Archiwum Narodowego IPN!
OSTRZEŻENIE: NASZA WITRYNA JEST NIEPOPRAWNA POLITYCZNIE I WYRAŻA BEZMIERNĄ POGARDĘ DLA ANTYPOLSKICH ŚCIERW ORAZ WSZELKIEJ MAŚCI LEWACKIEJ DZICZY I INNYCH DEWIANTÓW.
UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2

Dzień Matki. Przełóżmy w końcu datę!

Dzień Matki jest prawdopodobnie najdłużej obchodzonym świętem na świecie, gdyż najstarsze zachowane zapisy wskazują, że święto to było obchodzone już przez starożytnych Greków, gdzie nie tylko czczono boginie-matki, ale też składano hołd własnym matkom za życia i czczono je (a także ojców) pośmiertnie. Podobnie było w starożytnym Rzymie. Także powstałe w czasach Imperium Rzymskiego i nadal dominujące na świecie Chrześcijaństwo, a właściwie jego najbardziej rozpowszechniona forma na świecie - katolicyzm (gdyż wszystkie bez wyjątku protestanckie odłamy Chrześcijaństwa pałają wręcz histeryczną nienawiścią do wszelkich przejawów Jej czczenia) - przykłada jakże ogromną wagę do kultu świętej Marii, Matki Bożej.

Jednak Dzień Matki takim, jakim obchodzimy go współcześnie jest stosunkowo nową formą oddawania szacunku kobiecie, która przyniosła nas na świat i najczęściej wychowywała przez pierwsze lata naszego życia.
Jako osobne święto obchodzone w wybranym dniu roku i dedykowane naszym Matkom, bez żadnych podtekstów religijnych, pojawiło się po raz pierwszy w połowie XIX wieku w USA jako „Dzień Pracy Matczynej”, która, szczególnie w tamtych czasach, była ogromną, wieloletnią i ciężką pracą, a jej rozmiar i zakres jest dzisiaj po prostu niewyobrażalny dla nas. Po wojnie secesyjnej, w której tak wiele matek po obu stronach konfliktu utraciło swych synów, święto to przemianowano w 1870 na „Dzień Matek dla Pokoju” (Mothers for Peace Day), a w 1905 na „Dzień Matki”. Pomimo swej popularności w społeczeństwie, święto to, obchodzone w drugą niedzielę maja, było nadal niejako „oddolne” i nieformalne, nie uwzględniane w żadnym z kalendarzy świątecznych.
Sytuacja ta zmieniła się, gdy w 1914 roku Kongres USA oficjalnie ustanowił Dzień Matki jako jedno ze świąt narodowych.
W tym samym roku w Krakowie po raz pierwszy na (okupowanych wtedy) ziemiach polskich także ustanowiono i obchodzono pierwszy oficjalny Dzień Matki, a w XX wieku obchody Dnia Matki rozpowszechniły się praktycznie we wszystkich krajach świata.

Znaczna część świata (prawie 100 krajów!) obchodzi Dzień Matki w drugą niedzielę maja.
Jakkolwiek wybór tej daty był zupełnie arbitralny w XIX-wiecznych Stanach Zjednoczonych i przyjęty został przez pozostałe kraje najczęściej pod wpływem USA, data ta posiada pewną niezaprzeczalną wyższość nad datami, w których dzień ten jest obchodzony w innych krajach: jako święto ruchome zawsze przypada w niedziele.
Jak już nie raz wspominałem, jestem wrogiem wszelkiego bezmyślnego kopiowania i przenoszenia wyrwanych z kontekstu elementów cudzej kultury na grunt polski. Nie raz pisałem o idiotyzmach naśladowania np. „Halloween” w Polsce, które - nie mając nawet najmniejszych podstaw do celebrowania w polskim społeczeństwie i polskiej kulturze - są absolutnie bezmyślnym naśladownictwem święta z obcej nam kultury protestanckiej. Podobnie nie raz dawałem wyraz swemu zdegustowaniu obchodami „Walentynek”, które przecież aż do połowy ubiegłego wieku obchodzone były w Polsce - i to od co najmniej półtora tysiąca lat - jako święto Kupały, które wraz z nastaniem Chrześcijaństwa w Polsce przemianowano na „świętojanki”, ale jego idea (m.in. dzień miłości, dzień zakochanych) pozostała praktycznie nie zmieniona. Tylko dzięki przejęciu prawie wszystkich polskich mediów przez zagraniczne koncerny (głównie niemieckie - a więc z protestanckim rodowodem) i promowaniu przez nie ich własnych świąt, „Walentynki” usunęły nasze o tysiąclecie starsze „świętojanki” w kąt, a zaraza „halloweenowa” ze swym groteskowym wymuszaniem słodyczy od sąsiadów coraz częściej pojawia się w polskich miastach. Dzieci, a nierzadko i ich rodzice, widzący w tym tylko fajną zabawę i bezmyślnie naśladujący w ten sposób zabobony protestanckiego okultyzmu (nawet nie mających żadnego odpowiednika w naszej katolickiej kulturze!) nie mają nawet najmniejszego pojęcia o tym, że właśnie biorą udział w okultyzmie i - dosłownie - czarnej magii wywodzącej się ze średnowiecza. Poskąpienie cukierkowego okupu powoduje przecież, że osoba odmawiajaca poczęstunku zostaje przeklęta przez wiedźmy życzące jej wszystkiego najgorszego - bo do tego właśnie sprowadza się zawołanie „trick or treat!”.
Życzenie komuś pecha i nieszczęść jeśli odmówi słodyczy jest fajną zabawą?! Ale to całkiem osobna historia, o której już nie raz pisałem.

Dzień Matki, 1914
Jednak w przypadku Dnia Matki, święta wyznaczonego sto lat temu w sposób arbitralny i nie powiązanego z żadnym konkretnym wydarzeniem historycznym, religijnym, kulturowym, bądź naturalnym (jak np. przesilenie letnie w święto Kupały, czy przesilenie zimowe w dniu Bożego Narodzenia), uważam, że wybór dnia 26 maja jako dzień obchodów Dnia Matki w Polsce był i jest błędem.
Błędem nie dlatego, że 26 maja jest Dniem Matki tylko w Polsce i nigdzie indziej na świecie, ale właśnie dlatego, że nie zostało ustanowione jako święto ruchome w którąś z niedziel i po raz kolejny znowu przypadło w środku tygodnia.

Oprócz dzieci większość z nas po prostu nie ma możliwości spotkania się naszymi Mamami w dniu powszednim, gdy nierzadko pracujemy przez cały dzień i jesteśmy zajęci aż do póżna. A, niestety, obchodzenie Dnia Matki w arbitralnie wybrany i niczym nie uzasadniony dzień 26-go maja przypada najczęściej właśnie w dni powszednie i bardzo rzadko w weekendy, kiedy każdy z nas może tak ułożyć sobie plany, aby - poza naprawdę szczególnymi przypadkami - można było odwiedzić nasze Matki osobiście i oddać im właściwy szacunek. Tylko z powodu tej niefortunnie wybranej daty 26-go maja współczesny Dzień Matki to raptem kilkuminutowe „życzenia” przez telefon i jakiś sztampowy emajl z wirtualnymi kwiatkami. Chyba nie muszę dodawać, że nasze Mamy zasługują na więcej...

Pisałem o tym dekadę temu, przypominałem ponownie w setną rocznicę ustanowienia tego święta w Polsce i jeszcze raz przypominam dzisiaj: nasze polskie święto Dnia Matki ustanowiono w Krakowie i obchodzono - z nie znanych mi powodów - po raz pierwszy we wtorek, 26 maja 1914 roku i tylko i wyłącznie dlatego nadal obchodzimy to święto w tym właśnie dniu. Trudno mi zrozumieć, dlaczego zdecydowano się na obchody we wtorek i jakie przesłanki stały wtedy za wyborem właśnie 26 maja na jego obchody. Podejrzewam, że nasi Rodacy z opóźnieniem dowiedzieli się o oficjalnym proklamaniu Dnia Matki przez Kongres Stanów Zjednoczonych, które obchodzono wtedy w USA w dniu 10 maja (druga niedziela maja). Uważali jednak, że to dobry pomysł, który wart jest naśladowania i także zdecydowali się na proklamowanie Dnia Matki. Nie wiem, dlaczego wybrali akurat wtorek 26 maja 1914 roku, być może był to najbliższy dostępna im termin, a może inne przesłanki wchodziły wtedy w grę, jednak obojętnie co stało za ówczesnym wyborem dnia 26-go maja na Dzień Matki uważam, że była to decyzja nie w pełni przemyślana, a nawet ogromny błąd.
Obchody jakiegolwiek święta w dniu powszednim, gdy dzień ten nie jest dniem powszechnie wolnym od pracy, jest przecież de facto pomniejszaniem znaczenia takiego święta.
Nie wyobrażam sobie, aby nasi rodacy sprzed wieku umyślnie chcieli pomniejszyć jego znaczenie; jeszcze raz podkreślam - do wyboru tej daty z pewnością zaważyły wówczas jakieś ważne dla nich, a nieznane mi przesłanki. Obojętnie jednak co stało za tym kuriozalnym wyborem w 1914 roku, od tego czasu powtarzamy ten sam błąd i niezależnie od tego na jaki dzień tygodnia ono przypada, obchodzimy Dzień Matki co roku w tym samym dniu 26 maja.
Czas już chyba najwyższy, abyśmy naprawili ten błąd sprzed stulecia i przełożyli obchody Dnia Matki na którąś z niedziel!

Oczywiście nie musi to być druga niedziela maja jak to zapoczątkowano w USA. Jednak dlatego, że większość krajów świata właśnie w tymże dniu obchodzi Dzień Matki uważam, iż najlepiej byłoby, abyśmy i my przyjęli taką samą datę. Zaznaczam przy tym ponownie, że nie chodzi mi o to, abyśmy po raz kolejny bezmyślnie papugowali cudze święto, lecz dlatego powinniśmy przyjąć taką samą datę, gdyż prawie połowa Polaków żyjących obecnie na świecie mieszka poza granicami Polski, a ogromna większość z nich żyje właśnie w tych krajach, w których Dzień Matki obchodzony jest w drugie niedziele maja.
A skoro połowa z nas już obchodzi Dzień Matki w drugą niedzielę maja, to nie ma żadnych przesłanek, aby pozostali z nas wybierali jakąś inną niedzielę na obchody tego dnia (bo kontynuowanie w Polsce daty obchodów tego - jakże ważnego dla nas wszystkich - święta w dotychczasowym, niezbyt trafnie wybranym 100 lat temu dniu 26 maja jest nie tylko ogromnie nieporęczne i przez to niewystarczająco „świąteczne”, ale też po prostu głupie).
Skoro ustanowiliśmy obchody Dnia Flagi właściwie tylko po to, aby wypełnić lukę między pierwszym a trzecim maja, to równie dobrze możemy też przesunąć Dzień Matki na dzień o wiele bardziej odpowiadający charakterowi tego święta i potrzebom współczesnego społeczeństwa. Mamy dwie alternatywy: albo ustanówmy Dzień Matki oficjalnym świętem państwowym (a więc 26 maja dniem wolnym od pracy), albo przełóżmy z 26 maja na którąkolwiek z majowych niedziel i traktujmy je jako święto ruchome.
Ponownie podkreślam: nie musi to być to właśnie druga niedziela maja (chociaż osobiście uważam, że jest to najlepszy wybór), jednak uporczywe kontyuowanie błędu sprzed ponad stu lat musi się kiedyś skończyć. Najlepiej natychmiast.


© DeS
(Digitale Scriptor)
26 maja 2014 / 26 maja 2016 (uaktualnione przez autora)
specjalnie dla: Ilustrowany Tygodnik Polski ☞ tiny.cc/itp2

Creative Commons License
Artykuł wolny do kopiowania na tej samej licencji: CC-BY-NC-ND
(Creative Commons Licence - By Attribution, No Commercial Use, No Derivatives -
polskie tłumaczenie tutaj)




P.S.
Obchody Dnia Matki obchodzone są w drugą niedziela maja w następujących krajach:
(alfabetycznie) Anguilla, Aruba, Australia, Austria Bahamy, Bangladesz, Barbados, Belgia, Bermudy, Bonaire, Botswana, Brazylia, Brunei, Chile, Chiny, Chorwacja, Cypr, Czechy, Dania, Dominika, Ekwador, Estonia, Etiopia, Fidżi, Filipiny, Finlandia, Grecja, Grenada, Gujana, Holandia, Honduras, Hongkong, Islandia, Indie, Jamajka, Japonia, Kanada, Kambodża, Kolumbia, Kuba, Liechtenstein, Łotwa, Makau, Malezja, Malta, Mjanmar, Niemcy, Nowa Zelandia, Pakistan, Papua i Nowa Gwinea, Peru, Południowa Afryka, Portoryko Saint Kitts i Nevis, Saint Lucia, Saint Vincent i Grenadyny, Samoa, Singapur, Sint Maarten, Słowacja, Sri Lanka, Stany Zjednoczone, Surinam, Szwajcaria, Tajwan, Tanganika, Tonga, Trynidad i Tobago, Turcja, Uganda, Ukraina, Urugwaj, Wenezuela, Wietnam, Włochy, Zambia, Zimbabwe.
źródło: wikipedia







ARTYKUŁ PRZYWRÓCONY Z KOPII ZAPASOWYCH, Z TEGO POWODU ORYGINALNY FORMAT ARTYKUŁU MOŻE NIE PASOWAĆ DO FORMATU OBECNEGO BLOGU. NIEKTÓRE ILUSTRACJE MOGĄ BYĆ OBECNIE NIEDOSTĘPNE, A LINKI MOGĄ BYĆ NIEAKTUALNE.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2