Wszyscy z tych zdrajców (którzy jeszcze nie zdechli ze starości) nadal są na wolności i nadal są wynagradzani sowitymi emeryturami za ich wierną służbę sowietom, wypłacanymi im z budżetu niby "demokratycznego" państwa polskiego - czyli z Twoich podatków!
Obwieszczenie o stanie wojennym 13 grudnia 1981 |
Proszę uzmysłowić sobie, jaki to jest naprawdę ogromny kawał czasu: 25 lat to aż jedna trzecia życia przeciętnego człowieka, a praktycznie połowa życia (odejmując dzieciństwo i późną starość).
Czy naprawdę ktokolwiek wierzy, że Jaruzelski czy Kiszczak byli naprawdę tak chronicznie chorzy przez całe te ĆWIERĆ WIEKU, że nie można było ich ani postawić przed sądem, ani też normalnie, zgodnie z prawem ukarać - jeśli nie za zdradę narodu, to przynajmniej za nielegalny nawet według ich własnego komunistycznego prawa zamach stanu? Chyba tylko skończony głupiec może jeszcze w to wierzyć.
Oczywiste jest, że skoro przez aż tak długi okres czasu nie można było NIC zrobić. jest to po prostu kolejnym dowodem na to, że banda dawnych czerwonych ścierw i ich bachorów od początku III RP przejęła wszystkie kluczowe pozycje w państwie i nadal rządzą w - „demokratycznej” tym razem - Polsce tak, jak to robili w PRL, tylko tym razem - zamiast towarzyszami - zwą siebie demokratami.
Pewne jest więc, że ścierwo Kiszczak prędzej zdechnie ze starości tak jak jego koleżka-zdrajca Jaruzelski (co zapewne nastąpi już niedługo), zanim doczekamy się - w tym niby "demokratycznym" kraju - jakiejkolwiek sprawiedliwości.
Sam fakt, że TO CZERWONE ŚCIERWO NADAL POSIADA STOPIEŃ GENERAŁA WOJSKA POLSKIEGO i żaden z „demokratycznych” rządów „wolnej” Polski (z krótkotrwałą władzą braci Kaczyńskich włącznie!) nigdy nawet nie ośmielił się, aby takie bydlę zdegradować i wyrzucić na zbity pysk z szeregów Wojska Polskiego, jest po prostu niesamowitym policzkiem dla reszty żołnierzy i śmiechem w nos społeczeństwa polskiego.
Dlatego jeśli ktoś szczerze wierzy w to, że III RP jest krajem demokratycznym - to szczerze współczuję zidiocenia.
III RP to PRL-Bis, kraj obleziony wszami, które od ćwierć wieku piją polską krew tak, jak to robili przez poprzednie pół wieku PRL-u. Jedyna różnica jest taka, że te wszy - a właściwie głównie ich dzieci - teraz rządzą w cieniu, chowając się za różnymi pajacami wystawianymi dla gawiedzi, pociągając za sznurki kolejnych pajacyków - od Kwaśniewskiego po Komorowskiego, przez Tuska, Kopacz i innych.
Innego logicznego wytłumaczenia po prostu nie ma.
© DeS
(Digitale Scriptor)
tekst pierwotny: 13 grudnia 2011
(uaktualniony w grudniu 2014)
(Digitale Scriptor)
tekst pierwotny: 13 grudnia 2011
(uaktualniony w grudniu 2014)
P.S.
W prawdziwej Polsce, jak wiemy z historii, zdrajców uważano za ścierwo najgorszego gatunku. Takich jak Kiszczak wieszano na pochyłym drzewie, a ich truchło wisiało długo, dopóki zupełnie nie zgniło lub zwierzęta go nie rozszarpały i rozdziobały.
P.P.S.
Wbrew temu, co różni "pożyteczni idioci" i wręcz-oczywiści zdrajcy próbują nam wmówić w mediach, to nie "państwo polskie" jest bezsilne (gdyż w rzeczywistości ono nadal nie istnieje), to MY - Polacy - jesteśmy bezsilni, gdyż od 1989 roku dobrowolnie dajemy się nabierać na fikcję „demokratycznej” Polski", którą to fikcję przecież od dawna widać gołym okiem już wszędzie, na każdym wręcz kroku, od braku sprawiedliwości i braku przestrzegania prawa zaczynając, przez kilkadziesiąt afer (a to przecież tylko "afery" o których wiemy; bo afer, które nadal są ukryte musi być co najmniej kilkakrotnie więcej) za które nikt nie został ukarany, po choćby kolejki do lekarzy, które obecnie są dłuższe niż za czasów PRL... jednocześnie od ćwierć wieku godzimy się, aby różne pajace oficjalnie i legalnie podtrzymywały tę fikcję zgodnie z (przez nich samych ustanowionymi) obowiązującymi złymi prawami!
Jednak wbrew twierdzeniom ich medialnych kurew, że „nic nie da się zrobić, bo takie jest prawo”, jak ostatnio tłumaczyli nam sfałszowanie wyborów, czy też jak od ćwierć wieku tłumaczą choćby niemoc w ukaraniu komunistycznych zbrodniarzy, już starożytni Rzymianie dwa tysiące lat temu znali i często stosowali uniwersalne podstawy prawa, które mówią:
„złe prawa są nieważne od samego początku”
oraz
„to, co konieczne (dla dobra ogółu) jest legalne”
Zbąszyń,13 grudnia1981 |
ARTYKUŁ PRZYWRÓCONY Z KOPII ZAPASOWEJ. Z TEGO POWODU FORMATOWANIE ARTYKUŁU LUB ZAŁĄCZONYCH DO NIEGO ILUSTRACJI MOŻE NIE PASOWAĆ DO OBECNEGO FORMATU. NIEKTÓRE ILUSTRACJE MOGĄ BYĆ OBECNIE NIEDOSTĘPNE.
Ha ha, po kilku latach i zmianie rządów artykuł jest nadal aktualny!
OdpowiedzUsuńO czym to świadczy?
wlasnie . . . w pseudopandemii roku 2020 jest jeszcze bardziej aktualny
Usuń