Jeszcze dalej posunęła się Agnieszka Holland, której apel „żeby było tak jak było” stał się dzisiaj symbolem i streszczeniem całego programu politycznego totalnej opozycji. Holland, laureatka tej samej nagrody co Wałęsa tylko, że w dziedzinie kultury, publicznie na antenie TVN24 zademonstrowała swój całkowity brak szacunku dla prezydenta Polski, a następnie zwróciła się do Angeli Merkel słowami: „Jesteś naszą ostatnią obrończynią w tej Unii”.
Warto w tym miejscu przypomnieć słowa innego zaprzańca i renegata kierowane również do Niemki, Sophii Friederike Auguste zu Anhalt-Zerbst-Dornburg, znanej z historii jako Katrzyna II Wielka, albo Caryca Katarzyna. Tak pisał do niej zdrajca i jeden z przywódców partii rosyjskiej w Rzeczpospolitej, Szymon Kossakowski, hetman wielki litewski: „Nie widzę i nikt dostrzec nie może ogólnego szczęścia kraju naszego, tylko w poważaniu tego sąsiedzkiego mocarstwa ogromnego, mającego własny interes widzieć nas mądrych i szczęśliwych, jako w osobie, którą wieki następne między cuda natury i wielkość kłaść będą – N. Imperatorowej całej Rosji. Nie masz pani wyżej umiejącej cenić prawa ludzkości i prawa rozsądnej wolności i sprawiedliwości: doświadczają i korzystają narody berłu jej poddane, kładąc i wielbiąc ją w mądre przymiotów bóstwa”.
Jak widzimy zmienił się tylko język, bo dusza zdrajców pozostaje niezmiennie taka sama. Kossakowski nie tylko przygotowywał z Sewerynem Rzewuskim i Szczęsnym Potockim konfederacje targowicką, ale również informował rosyjskich generałów o stanie polskiej armii i namawiał ich do porwania Tadeusza Kościuszki. Jak na razie nie doszły nas słuchy by „Bolek” Wałęsa czy Agnieszka Holland postulowali w Berlinie porwanie Andrzeja Dudy i Jarosława Kaczyńskiego, ale obserwując antypolski amok wszystko jeszcze przed nami. Niewykluczone, że Wałęsę i Holland ubiegnie jakiś inny prominentny przedstawiciel współczesnej Targowicy, ale zanim to nastąpi coś tym wszystkim zdrajcom przypomnę.
Szymon Kossakowski podczas insurekcji kościuszkowskiej został schwytany w Wilnie przez polskich powstańców i osadzony w Arsenale. 25 kwietnia 1794 roku skazano go na śmierć i powieszono na szubienicy wzniesionej przed wileńskim ratuszem. Dzięki historycznym przekazom wiemy, że skazaniec odziany był w żółty szlafrok, a w czasie egzekucji głośno biły dzwony kościoła św. Kazimierza zaś polski lud wznosił okrzyki, Niech żyje Rzeczpospolita! Nieznany autor na tę okazję napisał wiersz zatytułowany Nagrobek Szymonowi Kossakowskiemu, który niniejszym dedykuje całej współczesnej Targowicy.
Przechodniu! Wstrzymay twe modły, BÓG je za Prawych odbiera;Jam Oyczyzny zdrayca podły - Jak kto żyje, tak umiera.Straciłem życie i sławę, Niż pierwsze ostatnie wprzodu;Sam sobie dałem Buławę, Stryczek był z Woli Narodu.Śmierć mą nie głosiły Dzwony, Wyrok słuszny dni mych przerwą,Jam tu został powieszony, I tu moje ginie ścierwo
© Mirosław Kokoszkiewicz
13 czerwca 2017
opublikowano w: „Warszawska Gazeta”
www.warszawskagazeta.pl
13 czerwca 2017
opublikowano w: „Warszawska Gazeta”
www.warszawskagazeta.pl
Ilustracja
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz