Otóż ja nie mam zaufania do wypowiedzi tow.„Ziuka” - ale przyjmijmy, że istotnie Jego celem była niepodległość. Po czym leci cytat: „Wysiadł z czerwonego tramwaju na przystanku niepodległość”.
Otóż: nieprawda, nie wysiadł. Ustrój zwany sanacją, był całkowicie etatystyczny (jak to był ujął – też sanator – śp.płk.Ignacy Matuszewski w 1938: „Jeszcze dziesięć lat w tym kierunku, a nie będziemy się niczym różnili od Związku Sowieckiego”) i bardzo socjalistyczny;
dość powiedzieć, że rząd kontrolował nawet ceny wynajmu prywatnych mieszkań – i otworzył dwie Wielkie Budowle Socjalizmu: Gdynię i COP.
Czy Piłsudski pobudził w ten sposób masy, by pokochały niepodległość, dzięki czemu powstała Niepodległa? Nieprawda – i łatwo to udowodnić. W Estonii, na Łotwie – krajach, które nigdy nie były samodzielne narodowo, a bardzo przecież małych – też powstały suwerenne republiki. Bez żadnego „Piłsudskiego”, który by zanęcił Bałtów socjalizmem. Koniec dowodu.
I jeszcze jedna sprawa. Istotnie: celem polskich elit szlacheckich była niepodległość. Ale jaka?
Kluczem do odpowiedzi na to pytanie jest obserwacja, że podczas zaborów polscy politycy mieli dwie orientacje: austriacką i rosyjską. Nie było orientacji pruskiej!!
Dlaczego? Dlatego, że w Prusach był ustrój dość liberalny, i mało biurokratyczny. Natomiast w zaborach austriackim i rosyjskim były wysokie podatki i ogromnie rozdęta biurokracja. I celem polskich elit było: zachować biurokrację (potem Wielkopolskę zniszczył zalew „królewiaków” i „górali”!) - tylko wyrzucić obcych urzędników i zająć ich posady!!
Czyli: Polska nie miała być krajem Wolności, lecz być taka, jaka II RP, PRL (po wywaleniu Sowietów w 1956) i III RP. Gnębiona przez „swoich”
Czy Piłsudski dążył do tego świadomie, czy nie – trudno dziś powiedzieć...
© Janusz Korwin–Mikke
8 grudnia 2016
źródło publikacji:
www.korwin-mikke.pl
8 grudnia 2016
źródło publikacji:
www.korwin-mikke.pl
Ilustracja © brak informacji
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz