No szybciej pojawiłby się w Radiu Maryja jako ministrant, niżby miał stwierdzić, że portal kontrowersje.net jest jego portalem, w sensie treści formy i szacunku dla miejsca. Przepraszam, że tak nieskromnie się panoszę, ale jestem przekonany, że dla Jerzego O. nie ma w tej chwili bardziej znienawidzonego miejsca w sieci i bardziej znienawidzonego właściciela tego miejsca. Jego życie, jego świat, jego „gaduła” to całkowite przeciwieństwo i wróg śmiertelny kontrowersje.net. Nigdy nie doczekamy się autentycznych słów Jerzego O., których użyłem, aby pokazać jak nisko szczęka mi opadła po deklaracji Wyborczej. Ale co takiego konkretnego zrobiła Gazeta Wyborcza? Dokładnie to, czego nigdy nie zrobiłby Jerzy O.!
Gazeta Wyborcza opublikowała bezwarunkową kapitulację połączoną z hołdem oddanym śmiertelnemu wrogowi. Gdyby tę sytuację komentował Eryk Mistewicz usłyszelibyśmy, że Michnik „przegrał narrację”. Środowisko z Czerskiej może się Polakom i to bez względu na wyznawany światopogląd, kojarzyć ze wszystkim, tylko nie z szacunkiem dla AK i Powstania Warszawskiego. Przez lata czytaliśmy i słyszeliśmy, że bohaterami byli dowódcy i generałowie PRL-u, którzy dowódców AK katowali i zakopali na „Łączce”. Powstanie na szpaltach Wyborczej przedstawiano jako bezsensowną polityczną zbrodnię na ludności cywilnej, a żołnierzy Armii Krajowej równano z antysemitami i szmalcownikami. Kolejne rocznice Powstania stanowiły doskonałą okazję, żeby kilku „powstańców” z AL i światowej klasy historyków mogło na łamach Wyborczej mówić o polskim kalekim romantyzmie. Snuto też bajanie o braku rozsądku i martyrologii, która rzuca cień na ortalionowe kolory nowoczesnej Polski, pod godłem różowego „Morła”. Beznadziejnie smutne rozgrzebywanie ran, typowo polskie wybielanie historii, bez szerokiego spojrzenia na „bandytów z lasu”. Wszystkiego nie jestem w stanie spisać, bo i też większość prymitywnej treści natychmiast wyrzucam z pamięci, ale komu masochizm nie straszny może zatopić się w archiwalnych wydaniach GW i przekona się, że to krótkie podsumowanie jest wyjątkowo łagodne.
Z propagandy Wyborcza powstała i propagandą się żywi, głównym celem Michnika było wymazanie z pamięci Polaków tradycji powstańczych i etosu Armii Krajowej. Dla Michnika te polskie świętości zawsze stanowiły przedłużenie „przedwojennego nacjonalizmu” i budziły „endeckie upiory”. Jaki jest finał po 25 latach tej, skądinąd olbrzymiej, harówki? Tragedia, biała szmata zatknięta na wieżowcu „Agory”. Wyborcza składając bezwarunkową kapitulację usiłuje ostatnim tchnieniem wcisnąć blagę, że wartości, które zawsze w Polakach tkwiły i kolejny raz zwyciężyły, to nic innego tylko linia redakcyjna przyjęta przez Michnika. Nie pamiętam kiedy ostatni raz tak mi się gębę roześmiała po przeczytaniu tytuły w GW, a to z opuszczoną szczęką jest technicznie prawie niemożliwe. A jednak, śmieję się pełną gębą, bo kapitulacja Michnika oznacza same korzyści dla Polski i Polaków. Z drugiej strony naiwny nie jestem, pewnie jeszcze dziś pojawią się na Czerskiej dyżurne komentarze i głosy autorytetów, powracające do znanej propagandy, ale wtedy możemy sięgnąć po tytuł „Szanowni Państwo z PiS, powstanie warszawskie i AK to my” i zrobić porządek. Hola, hola, „oszołomie” Żakowski, „hejterze” Wroński, a dokąd to pani Wielowieyska! Zapomnieliście, o kolegium, na którym redaktor Maleszka wyraźnie zaznaczył, że „nie dajemy ostrych leadów o Powstaniu”? Jesteście jeńcami własnej propagandy, przegraliście wszystko dzieci i wnuczęta złotych myśli Wandy Wasilewskiej.
© MatkaKurka
28 lipca 2016
źródło publikacji: „Jerzy O.: „Kontrowersje.net to mój Portal”, czyli Wyborcza kocha Powstanie Warszawskie”
www.kontrowersje.net
28 lipca 2016
źródło publikacji: „Jerzy O.: „Kontrowersje.net to mój Portal”, czyli Wyborcza kocha Powstanie Warszawskie”
www.kontrowersje.net
Ilustracja © DeS
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz