Ale przecież to nie jest tylko umowa handlowa!
W traktacie tym ukryto sprawy i rzeczy, których Kongres USA normalnie nigdy nie pozwoliłby Barackowi Obamie na wprowadzenie. A gdy traktat ten zostanie już przez Kongres ratyfikowany, będzie to niezwykle trudne, aby kiedykolwiek go modyfikować, gdyż został on zasadniczo tak skonstruowany, aby na stałe zamknąć aż 40 procent światowej gospodarki.
Artykuł przetłumaczony z języka angielskiego specjalnie dla nas.
Stany Zjednoczone, Kanada, Japonia, Meksyk, Australia, Brunei, Chile, Malezja, Nowa Zelandia, Peru, Singapur i Wietnam zamierzają podpisać ten podstępny plan. Łącznie wszystkie te narody mają całkowitą populację około 800 milionów ludzi, a łączny PKB wynosi około 28 bilionów dolarów.
Oczywiście Barack Obama zapewnia nas wszystkich, że ten traktat jest wspaniały - dla każdego i dla wszystkich razem wziętych...
Chwaląc tę umowę w telewizji, Obama powiedział:
"Kongres i Amerykanie będą mieli wieli miesięcy aby przeczytać każde jego słowo" zanim podpiszą kontrakt, który opisał jako zwycięstwo dla wszystkich stron.Niestety, wbrew jego słowom, fakty są takie, że podobnie jak w każdym przypadku wszystkich innych porozumień o "wolnym handlu" jakie Stany Zjednoczone zawarły od czasów II wojny światowej, za każdym razem dzieje się dokładnie odwrotnie. Nasz deficyt handlowy z zagranicą będzie jeszcze większy i jeszcze więcej miejsc pracy i jeszcze więcej firm zostanie przeniesionych do innych krajów.
"Jeśli uda nam się to porozumienie doprowadzić do mego biurka [po ratyfikowaniu traktatu przez Kongres prezydent USA jest ostatnim który musi go podpisać] to pomożemy naszym firmom sprzedawać więcej towarów wyprodukowanych w USA i więcej naszych usług na całym świecie. W ten sposób doprowadzimy do tego, że więcej amerykańskich pracowników będzie mogło wygrywać z konkurencją", powiedział Obama.
Jednak media głównego nurtu nigdy Wam o tym nawet nie wspomną. Wszystkie tylko przebierają nóżkami w potakiwaniu Obamie, nie szczędząc słów uznania dla tego nowego paktu handlowego. Wystarczy tylko przejrzeć nagłówki jakie pojawiły się w największych gazetach...
Time:
Pakt o Wolnym Handlu Strefy Pacyfiku jest bardzo dobry dla USA i będzie niezłym dziedzictwem po Obamie (“Pacific Trade Deal Is Good for the U.S. and Obama’s Legacy”)
The Washington Post:
Podpisanie Partnerstwa Trans-Pacyficznego warte jest świętowania (“The Trans-Pacific Partnership is a trade deal worth celebrating”)
Za granicą jednak nie ma takiego entuzjazmu.
Wielu tamtejszych dziennikarzy w pełni dostrzega powagę sytuacji i podkreśla, że największy pożytek z niego będą miały wielkie korporacje, które zresztą odegrały kluczową rolę w jego opracowywaniu.
Na przykład poniższy cytat pochodzi z gazety w Tajlandii:
Usłyszycie wiele o tym, jak ważne jest znaczenie TPP dla "wolnego handlu".Opinia ta jak echo powielona jest w artykule w "Zero Hedge":
W rzeczywistości jest tak, że jest to umowa o zarządzanie stosunków handlowych i inwestycyjnych swoich członków w imieniu najpotężniejszych lobby biznesowych każdego kraju
Ładnie opakowany niby jako dar dla narodu amerykańskiego, który odnowi przemysłu i uczyni nas bardziej konkurencyjnymi, Pakt Partnerstwa Trans-Pacyficznego jest w rzeczywistości koniem trojańskim. To zamach w wykonaniu międzynarodowych korporacji, które chcą globalnego podporządkowania się ich celom.Gigantycznych korporacji, które zdominowały naszą gospodarkę, nic nie obchodzi los zwykłych ludzi. Jeśli tylko mogą zaoszczędzić kilka groszy na produkcji jakiegokolwiek elementu przez przeniesienie jego produkcji nawet na Księżyc, to możecie być pewni, że tak właśnie zrobią.
Strzeżcie się, Obywatele!
W ciągu ostatnich kilku dekad, Stany Zjednoczone straciły dziesiątki tysięcy zakładów produkcyjnych i miliony dobrze płatnych miejsc pracy właśnie dzięki tym wszystkim "umowom o wolnym handlu". Za każdym razem, gdy pozwalamy na łączenie naszej gospodarki z gospodarkami krajów w których legalne są płace poniżej naszych minimum i nierzadko obowiązują w nich warunki prawie że niewolniczej pracy, nieuniknione jest, że korporacje będą zawsze przenosiły nasze miejsca pracy do tych właśnie krajów. Gdy pracownicy są o wiele, wiele tańszy, korporacje mają większy zysk. I tak z każdym takim traktatem nasza infrastruktura gospodarcza zostaje całkowicie wypatroszona, znikają zakłady i wraz z nimi miejsca pracy - a naszych polityków nadal to zupełnie nic nie obchodzi.
Detroit, 1975 |
Detroit, 2009 |
Pamiętajmy przy tym, że te deficyty handlowe to nie są tylko suche liczby. Każdy dolar deficytu to dolar który wyciekł z kraju i został utracony. Obecnie szacuje się, że z każdym miliardem dolarów towarów importowanych z zagranicy gospodarka USA traci co najmniej 9000 miejsc pracy. Jeden z profesorów ekonomii obliczył, że obcięcie deficytu w obrotach handlowych o połowę może stworzyłoby 5 milionów miejsc pracy w Stanach Zjednoczonych.
Detroit, 1942 |
W latach 1950-ch ponad 80% mężczyzn miało stałą pracę w Stanach Zjednoczonych. Dzisiaj tylko niecałe 65% amerykańskich mężczyzn ma w ogóle jakiekolwiek zatrudnienie.
Dlaczego prawie nikt nie jest zaniepokojony takimi statystykami?
Wraz z wprowadzeniem Partnerstwa Trans-Pacyficznego jeszcze mniej Amerykanów będzie miało pracę, a przecież TPP to nie tylko umowa o "wolnym handlu". W jednym z moich poprzednich artykułów, wyjaśniłem, że Obama wykorzystuje ten układ jako okazję, aby na stałe wprowadzić wpływy wielkich korporacji w dużej części świata...
To jest po prostu gigantyczne obejście legislacyjne pomijające Kongres. Dzięki przeciekom dowiedzieliśmy się, że tak wiele rzeczy, które Obama od lat chciał wprowadzić w życie (ale Kongres mu nie pozwolił) zostały zbiorowo umieszczone w tym traktacie. Jeśli zostanie przyjęty, traktat ten całkowicie zmieni nasze prawa w odniesieniu do wolności internetu, opieki zdrowotnej, ochrony praw autorskich i patentowych, bezpieczeństwa żywności, standardów ochrony środowiska, swobód obywatelskich i wiele, wiele więcej. Traktat ten zawiera wiele przepisów, które zaalarmowały i zmusiły do protestów aktywistów internetowych gdy np. traktat SOPA była przedmiotem dyskusji, która w istocie daje bankom Wall Street znacznie więcej swobody w prowadzeniu ryzykownych inwestycji, przez co jeszcze bardziej przyczynia się do wyprowadzania inwestycji poza granice.
Republikanie w Kongresie głupio dali nabrać się Obamie i dali mu zwiększone uprawnienia negocjacyjne, przez co Kongres nie będzie już mógł zmienić tego traktatu w żaden sposób. Oni będą mogli tylko głosować za przyjęciem lub odrzuceniem traktatu w takiej postaci, zmiany lub poprawki nie są już możliwe.
Fabryka samochodów Packard, 2013 |
Tymczasem media głównego nurtu będą opowiadać Amerykanom o wszystkich wspaniałych rzeczach, jakie nowy traktat będzie miał im przynieść. Wydawałoby się, że po tym, jak wszystkie poprzednie "umowy o wolnym handlu" doprowadzają nas do ruiny, że wyciągnęliśmy z nich nauczkę. Niestety, wcale tak nie jest.
Porządek obrad globalistów porusza się do przodu, a bardzo niewielu Amerykanów to w ogóle obchodzi.
Czego więc potrzeba, aby ludzie się wreszcie obudzili? Zapraszamy do dzielenia się swoimi przemyśleniami w komentarzach poniżej...
© Michael Snyder
"The Trans-Pacific Partnership: Permanently Locking In The Obama Agenda For 40 Percent Of The Global Economy"
www.endoftheamericandream.com
Październik 2015
www.endoftheamericandream.com
Październik 2015
Tłumaczenie na język polski:
© Sunt Facta
Nowy Jork, 6 listopada 2015
Specjalnie dla Ilustrowany Tygodnik Polskki
© Sunt Facta
Nowy Jork, 6 listopada 2015
Specjalnie dla Ilustrowany Tygodnik Polskki
Notatka: wszystkie ilustracje pochodzą od redakcji.
Fot.1-4 © Google Images
Fot.5-6 © Wikipedia
źródło: http://endoftheamericandream.com/archives/the-trans-pacific-partnership-permanently-locking-in-the-obama-agenda-for-40-percent-of-the-global-economy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz