Nie pozwól aby przepadły stare fotografie, filmy czy pamiętniki! Podziel się nimi ze wszystkimi Polakami i przekaż do zasobów Archiwum Narodowego IPN!
OSTRZEŻENIE: NASZA WITRYNA JEST NIEPOPRAWNA POLITYCZNIE I WYRAŻA BEZMIERNĄ POGARDĘ DLA ANTYPOLSKICH ŚCIERW ORAZ WSZELKIEJ MAŚCI LEWACKIEJ DZICZY I INNYCH DEWIANTÓW.
UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2

Nie pozwolimy!

,,Ani nie dawajcie miejsca diabłu!” – nawoływał św. Paweł w Liście do Efezjan. Te słowa dobrze odnoszą się do ostatnich protestów przeciwko Klątwie”. Poziom bluźnierstwa, na jaki pozwalają sobie tzw. artyści jest bowiem w dużej mierze efektem biernej postawy ze strony ludzi wierzących.

Przypomnijmy, spektakl ten po raz pierwszy wystawiony został na deskach Teatru Powszechnego w lutym tego roku. Od początku spotykał się on ze sprzeciwem środowisk katolickich i narodowych, gdyż jego treść jest bluźnierstwem przeciwko chrześcijańskim wartościom. Do największego protestu doszło w ostatnią sobotę, kiedy to przed teatrem zgromadziło się kilkuset uczestników demonstracji zorganizowanej przez m.in. Krucjatę Różańcową i Obóz Narodowo-Radykalny.

Wydarzenia te unaoczniły pewne zjawisko. Mianowicie, opór przeciwko tego typu profanacjom ma przede wszystkim charakter oddolny.
Nie został on bowiem zainspirowany przez władze kościelne. Episkopat Polski, co prawda wydał oświadczenie, w którym stwierdzono, że ,,Klątwa” posiada ,,znamiona bluźnierstwa”, lecz zabrakło w nim wezwania do sprzeciwu wiernych wobec tego przedstawienia, co mogłoby się wydawać oczywiste biorąc pod uwagę szósty z grzechów cudzych – milczeć, gdy ktoś grzeszy. Nie wsparli go także katoliccy (przynajmniej z nazwy) politycy. Trudno jednak domagać się tego od kogoś, kto nie poparł projektu ustawy zakazującej aborcję. Zaprotestowali za to zwykli ludzie, katolicy, głównie młodzi, z różnych stron Polski. Ci, dla których majestat Boga, obrażany przez autorów ,,Klątwy” jest ważniejszy, niż własne korzyści. Są to ludzie niegodzący się na kształt, jaki Kościół miał przez dziesięć dni, między Wniebowstąpieniem Pana Jezusa a Zesłaniem Ducha Świętego. Na Kościół bojaźliwy, zamknięty, niechcący nikogo urazić, choćby był skrajnym przeciwnikiem Chrystusa. Kościół zapominający, że szatan jest władcą tego świata i idący ze światem na ugodę.

Wielkim błędem byłaby dziś zgoda na narzucenie sobie narracji typu: ,,nie podoba ci się, to nie oglądaj, ale pozwól na to innym”. Nie pozwolimy. Nie możemy pozwolić na zło. Nie możemy ,,dawać miejsca diabłu”. Są sytuacje, kiedy milczenie nie jest złotem. W pewnych przypadkach milczenie stanowi współudział. ,,Jak stwierdził brazylijski pisarz Plinio Correa de Olivieira: ,,Jeżeli pewnego dnia III lub IV Rewolucja, wspierana ekumenicznym progresizmem w dziedzinie duchowej, ogarnie doczesne życie ludzkości, to będziemy to zawdzięczać bardziej niedbalstwu i kolaboracji tych uśmiechniętych, optymistycznych proroków «zdrowego rozsądku> niż całej furii rewolucyjnych bojowników i służb propagandowych”. Ostatecznym celem naszego sprzeciwu tak naprawdę nie jest zdjęcie ,,Klątwy” z afisza. To tylko jeden ze środków. Najważniejsze cele do Boża chwała i zbawienie naszych dusz. Zatem nawet jeśli ten bluźnierczy spektakl będzie dalej grany, to nie znaczy, że ponieśliśmy klęskę. Za wspomnianym wcześniej św. Pawłem możemy powtórzyć, że ,,na koniec odłożono dla nas wieniec zwycięstwa”.

W całej sprawie nie chodzi przede wszystkim o nasze odczucia. Gdybyśmy bowiem byli obdarzani tylko my, można by to puścić płazem. Jednak tu kaliber jest dużo większy. Autorzy ,,Klątwy” bluźnią samemu Bogu! I to jest powód naszego sprzeciwu. Jak bowiem pisze Krystian Kratiuk w ostatnim numerze ,,Polonia Christiana”: ,,Nasza wiara od lat staje się coraz bardziej miałka i oparta na emocjach – efektem tego jest właśnie istnienie w kodeksie karnym zapisu o «obrazie uczuć religijnych>. Takie sformułowanie oznacza, że wierzymy w istnienie religii, a nie w istnienie Boga. A przecież o tym, że istnieje religia (oraz że istnieją uczucia) wiedzą też ateiści i inni lewacy. I dlatego chcą nas obrażać – naszą religię i nasze uczucia. Ale w rzeczywistości obrażają Pana Boga. I za to właśnie powinni być surowo karani”.


© Filip Bator
31 maja 2017
źródło publikacji:
www.kierunki.info.pl





Ilustracja Autora © Jakub Szymczyk

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2