Nie pozwól aby przepadły stare fotografie, filmy czy pamiętniki! Podziel się nimi ze wszystkimi Polakami i przekaż do zasobów Archiwum Narodowego IPN!
OSTRZEŻENIE: NASZA WITRYNA JEST NIEPOPRAWNA POLITYCZNIE I WYRAŻA BEZMIERNĄ POGARDĘ DLA ANTYPOLSKICH ŚCIERW ORAZ WSZELKIEJ MAŚCI LEWACKIEJ DZICZY I INNYCH DEWIANTÓW.
UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2

Pierwsze Powstanie. Insurekcja Kościuszkowska

„Ja, Tadeusz Kościuszko, przysięgam w obliczu Boga całemu Narodowi Polskiemu, iż powierzonej mi władzy na niczyj prywatny ucisk nie użyję, lecz jedynie jej dla obrony całości granic, odzyskania samowładności Narodu i ugruntowania powszechnej wolności używać będę. Tak mi Panie Boże dopomóż i niewinna męka Syna Jego.”

Słowa powyższej przysięgi, którą Tadeusz Kościuszko złożył publicznie na krakowskim rynku 24 marca 1794 roku, historycy uważają za początek tzw. Insurekcji Kościuszkowskiej - pierwszego Powstania polskiego, mającego za cel usunięcie rządów zdrajców z Targowicy i przywrócenie suwerennych rządów na terytorium resztek Rzeczpospolitej.

Powstanie rzeczywiście rozpoczęło się prawie 2 tygodnie wcześniej, gdy „zbuntowany” generał Antoni Madaliński, dowodzący I Wielkopolską Brygadą Kawalerii Narodowej, odmówił poddania się redukcji i 12 marca 1794 roku na czele swojej brygady wyruszył z Ostrołęki na Kraków. Ten akt samowoli generała był przysłowiową i dosłowną iskrą, która wywołała Powstanie.

Kilkanaście lat wcześniej generał Madaliński był jednym z założycieli Konfederacji Barskiej, gdy w obronie wiary katolickiej i niepodległości Rzeczypospolitej wystąpił zbrojnie przeciw Imperium Rosyjskiemu i królowi Stanisławowi Augustowi Poniatowskiemu - kochankowi carycy Katarzyny II narzuconemu Polsce i wspomaganemu przez wojska rosyjskie. Praktycznie to właśnie Konfederacja Barska była pierwszym Powstaniem w obronie Polski, jednak ponieważ w latach Konfederacji (1768-1772) Rzeczpospolita nadal teoretycznie istniała, powstanie to niesłusznie uznawane jest za „wewnętrzny” bunt w Polsce, skoro w jego wyniku w walkach z wojskami rosyjskimi zginęło około 60 tysięcy Konfederatów, a dalsze 15 tysięcy zostało skazanych przez Rosjan na zesłanie na Syberię. Tylko te 2 fakty chyba najdobitniej świadczą o tym, że Konfederaci walczyli z wrogiem zewnętrznym i nie był to żaden bunt, lecz obrona najżywotniejszych interesów Rzeczypospolitej przed Rosją - ale to już osobna historia.

[... tak więc] Generał Madaliński, jako weteran Konfederacji Barskiej, z całą pewnością był polskim patriotą. Pod rządami ostatniego króla Stanisława Augusta Poniatowskiego - jak dzisiaj nazwalibyśmy go: rosyjskiego agenta wpływu, wykonującego coraz śmielej polecenia rosyjskiej carycy - na jej rozkaz Wojsko Polskie zostało zredukowane do śmiesznej liczby 10 tysięcy żołnierzy. [...] Taka liczba wojska nawet w okrojonej po dwóch rozbiorach do połowy Rzeczypospolitej była niewystarczająca do podtrzymania namiastki suwerenności resztek Polski i generał Madaliński z pewnością zdawał sobie sprawę, że jest to tylko preludium do ostatecznej likwidacji Rzeczpospolitej. Stąd jego „bunt” i decyzja o wymarszu dowodzonej przez niego brygady Wojska Polskiego z ostrołęckiego garnizonu. Oczywiste jest, że późniejsze niepowodzenie Insurekcji Kościuszkowskiej nie było w żadnym wypadku powodem III rozbioru Polski, co najwyżej przyspieszyło likwidację państwa polskiego przez obydwu naszych odwiecznych wrogów o kilka miesięcy, ale to także osobna historia.
Wieści o brygadzie polskiego wojska maszerującej na Kraków błyskawicznie rozeszły się po Polsce, doprowadzając do zgrupowania w Krakowie wielu polskich patriotów gotowych walczyć za Rzeczpospolitą, [...] co doprowadziło do wybuchu planowanego już od od roku powstania narodowego przeciw okupantom rosyjskim i niemieckim, zwanego Insurekcją Kościuszkowską.


© DeS
(Digitales Scriptor)
24 marca 2013
[fragment obszernego tekstu opublikowanego na blogu FilmyPolskie888]



9 maja 1794, Warszawa.
Po odzyskaniu władzy Polacy nie zawahali się natychmiast powiesić zdrajców targowickich.

W III RP nawet najwięksi zdrajcy narodu - Jaruzelski, Kiszczak - od ćwierć wieku do dziś żyją dostatnio i spokojnie,
nie niepokojeni przez nikogo, a naród polski został poddany tak wielkiemu praniu mózgu,
że dzisiaj nikt nawet nie pluje na nich gdy ścierwa te pojawiają się publicznie.









ARTYKUŁ PRZYWRÓCONY Z KOPII ZAPASOWYCH, Z TEGO POWODU ORYGINALNY FORMAT ARTYKUŁU MOŻE NIE PASOWAĆ DO FORMATU OBECNEGO BLOGU. NIEKTÓRE ILUSTRACJE MOGĄ BYĆ OBECNIE NIEDOSTĘPNE, A LINKI MOGĄ BYĆ NIEAKTUALNE.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2